Proszę się nie dziwić dlaczego uważam nikotynę za narkotyk. Nikotyna jest substancją najsilniej uzależniającą. Na troje ludzi, którzy próbują nikotyny w okresie dorastania jedna się uzależnia. Druga na liście jest heroina – uzależnia się od niej jedna na cztery osoby. Potem kokaina – jedna na pięć osób; alkohol – jedna na sześć; marihuana – jedna na dziesięć. Pomimo jednak tego, że nikotyna jest ekstremalnie uzależniającą substancją, to wciąż dwie spośród trzech osób nie popadają w nałóg. Geny odpowiadają za uzależnienie w ok. 50%. Reszta to środowisko społeczne, sytuacja rodzinna, dostępność, stres, bezkrytyczne naśladownictwo w grupach rówieśniczych, obawa przed wykluczeniem itd. Trzeba pacjentowi pomóc radzić sobie z problemami w życiu: stresem, kłopotami w małżeństwie czy z dziećmi. Dużo trudniej leczyć człowieka, który nie ma pracy. Nawet jeśli nie wróci do narkotyków, to zacznie pić alkohol. Sukcesy odnosi terapia kognitywno-behawioralna.