PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Długotrwały sukces w tej mierze oznacza, że musicie na zawsze pożegnać swoje stare nawyki odżywiania, trwale zmienić preferencje podniebienne i sposób spędzania wolnego czasu przeznaczonego na czynny odpoczynek i rewitalizację. Ruszajcie się dwa razy tyle co przed odchudzaniem, to znaczy: rezygnujcie z windy, parkujcie przecznicę dalej, używajcie roweru, gimnastykujcie się rano, spacerujcie kilkakrotnie w ciągu dnia po kilkanaście minut niespiesznie wyluzowani, wyciszeni, głęboko oddychając. Minimum 1000 kroków dziennie jeżeli nie macie nadwagi.

Jeżeli jesteście otyli należy Wam się codzienny odchudzający trening mięśniowy, jako trwały nawyk, który polubicie z czasem i stanie się dla Was koniecznością. Dla przykładu uprawiamy jogging (luźne truchtanie, lub chodzenie z kijkami). Specjaliści mówią, że to mają być ćwiczenia aerobowe (opanujcie technikę głębokiego oddychania), izodynamiczne (rozluźnione po rozciągnięciu mięśnie pracują równomiernie i przemieszczają się) przez około 45 minut. Tak moi kochani, bez godziny dla zdrowia nie odchudzimy się, licząc łącznie: przebranie się (odpowiednie ciuchy i obuwie treningowe), rozgrzewkę, ćwiczenia rozciągające, właściwy trening, faza relaksacji i odpoczynku, przebranie się ponowne i do roboty.

Nigdy nie jedzcie, gdy nie jesteście głodni (chyba, że to jest wymuszone chorobami i leczeniem). Często jemy z przyzwyczajenia, ze zdenerwowania lub dlatego, że chcemy sobie zrobić przerwę w pracy. Zwróćcie na to uwagę i zamiast jeść, pijcie wodę lub na przykład herbatkę miętową bez cukru. Wszystkie potrawy powinny być surowe lub gotowane. Jedzcie połowę tego, co kiedyś, ale  częściej,  co 4 godziny, nie pijcie alkoholu (tylko spełniajcie nieliczne toasty czerwonym winem do potraw), herbaty i kawy. Pijcie czystą wodę, naturalne soki owocowe i warzywne bez cukru, herbatki ziołowe. Diety odchudzające w zasadzie nie powinny się różnić od normalnego zdrowego jedzenia, ale muszą dostarczać mniej kalorii, a kupowane surowce do skomponowania posiłków różnorodne i dobrej jakości. Produkty mniej kaloryczne trzeba umieć wybrać i to jest osobna nauka, do której wrócimy w naszych doniesieniach.  Dzień wcześniej planujmy co zjemy następnego dnia, żeby nie robić przypadkowych i zbyt kalorycznych zakupów, zwłaszcza jak się je kupuje na „głodniaka”. Jedzmy małe śniadanie, następnie co cztery godziny, dopasowując pory posiłków do swojego rozkładu dnia i zajęć. Poranny tzw. bazalny posiłek (czyste płatki owsa, jęczmienia i żyta po łyżce stołowej, namoczone w niskoprocentowym mleku lub wodzie już wieczorem) zjedz zawsze, wieczorami skromnie, a dwie godziny przed snem już nic. Gdy jesteśmy świeżo po diecie odchudzającej, która kosztowała nas sporo wysiłku, to nadal zachowajmy dyscyplinę w jedzeniu i poruszaniu się, w przeciwnym razie krągłości, które udało nam się zlikwidować, powrócą szybko na dawne miejsce. Nowe nawyki żywieniowe i przyjemnościowy trening mięśniowy staną się normalnością i przyjemnością. Docenicie to gdy wasza wydolność i sprawność organizmu zdumiewająco wzrosną. Nie będziecie się tak szybko męczyć i stwierdzicie, że możecie pracować o wiele wydajniej. Wasz nastrój poprawi się. Jeżeli już jesteście łakomczuchami - lepiej przyznać się do tego przed samym sobą, to mamy dla ciebie inne przykazania:

1. Prowadźcie dzienniczek i zapisujcie jakiś czas wszystko, co zjedliście danego dnia - to ułatwi samokontrolę. Drobny „epizod" z czekoladą albo ciastkiem uchodzi uwagi, a potem przekonujemy otoczenie, że tyjemy nawet pijąc wodę.
2. Nie sięgajmy po jedzenie, gdy nie czujemy głodu. Pilnujmy stałych godzin posiłków, pamiętając, że najwięcej można zjeść na śniadanie, bo mamy czas na spalenie kalorii.
3. Nie jedzmy na stojąco ani w biegu, nie dojadajmy resztek.
4. Zapomnijmy o frytkach, zawiesistych sosach i polewaniu ziemniaków tłuszczem. Tradycyjna patelnia schodzi z wokandy na stałe, każdy produkt na niej jak gąbka wodę, ciągnie tłuszcz do środka.
5. Podczas spotkań towarzyskich unikajmy drinków, pijmy wina wytrawne. Nauczmy się pić herbatę bez cukru. Jeśli gorzka kawa nam nie smakuje, dolewajmy mleka.
6. Brak śniadania, wielogodzinne głodzenie się, a następnie objadanie późnym popołudniem to nie wchodzi w grę.
7. Śmietanę zastępujemy jogurtem.
8. Jedzmy wolno, pozwólmy by uruchomiły się fizjologiczne sygnały sytości, pomaga to przestać jeść, gdy zaspokoimy głód.
9. Pijmy 10 szklanek, czyli 2,5 litry płynów dziennie. Co najmniej połowę powinna stanowić woda mineralna, niegazowana, średnio mineralizowana. Jeśli kawa i herbata, to bez cukru. Niewskazane są wszelkie słodzone napoje, bardzo kaloryczny jest też alkohol i piwo.
10. Weźmy pod uwagę kaloryczność owoców. 1 kg jabłek to 400 kcal, a jeden duży banan może ich mieć 200. Najbardziej kaloryczne są banany, winogrona i gruszki, najmniej kaloryczne – cytrusy.
11. Odchudzając się możemy jeść chleb, ale należy ograniczyć jego ilość o połowę i przestawić się z białych bułeczek i rogalików na razowy (ale nie oszukany) czy suche pieczywo dietetyczne. Zabronione są natomiast słodycze.

Nie należy się zmuszać do rzeczy, których się bardzo nie lubi. Życie powinno być w miarę przyjemne i normalne. Ćwiczymy codziennie, a co najmniej trzy razy w tygodniu, przynajmniej przez godzinę. Diety odchudzające nie muszą być niesmaczne. Ważne, aby zawierały produkty mniej kaloryczne, różnorodne i dobrej jakości. Ich obróbka termiczna i przygotowanie do bezpośredniego spożycia, sposób jedzenia to osobny temat, do którego wrócimy.