ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Pacjenci: Polska skansenem w leczeniu cukrzycy

Decyzje instytucji kształtujących politykę zdrowotną państwa w zakresie braku refundacji dla wąskiej grupy chorych nie są zrozumiałe – alarmują pacjenci. 23 września odbył się już marsz otyłych chorych na cukrzycę typu 2 zainicjowany przez Stowarzyszenie Edukacji Diabetologicznej i Fundację „Wstańmy Razem. Aktywna Rehabilitacja” do Ministerstwa Zdrowia i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z oficjalnym apelem o ponowne przeanalizowanie systemu ochrony zdrowia w obszarze diabetologii i trudnej sytuacji chorych zmagających się z cukrzycą typu 2 powiązanej z otyłością oraz skuteczne rozstrzygnięcia dotyczące edukacji diabetologicznej, kompleksowej opieki, a także nowoczesnych terapii.

Marsz był wyrazem sprzeciwu wobec ustawicznego ignorowania przez decydentów głosu i oczekiwań pacjentów diabetologicznych. Celem marszu było zwrócenie uwagi na dramatyczną sytuację najbardziej otyłych pacjentów z cukrzycą typu drugiego. Ta grupa pacjentów już od kilku lat bez skutku oczekuje refundacji nowoczesnych leków z grupy analogów GLP-1, które realizują wszystkie cele leczenia cukrzycy wskazane przez Polskie Towarzystwo Diabetologiczne. Pomagają one dobrze kontrolować poziom glukozy we krwi, opóźniają konieczność terapii insuliną i w przeciwieństwie do niej nie powodują tycia, a wręcz przyczyniają się do spadku masy ciała. Te leki to jedyna nadzieja na skuteczną terapię dla grupy otyłych chorych z cukrzycą. Niestety, mimo wielomiesięcznych starań i nadziei pacjentów, leki te wciąż nie znalazły się na liście refundacyjnej. Podczas spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia pacjenci nie usłyszeli deklaracji dających nadzieję na skuteczną terapię będącą standardem terapeutycznym niemal we wszystkich krajach Europy.

Komentarz: Leki inkretynowe i flozyny sprawdzone w EBM już dawno powinny być na liście refundacyjnej. W tym zakresie działa ustawiczny lobbing lekarzy i chorych. Doszło do tego, że my lekarze musimy uprawiać medycynę ludzi biednych i bogatych, których stać na te leki. Rzeczą nadal otwartą jest komu i w jaki sposób te leki, w wyniku refundacji, będą przysługiwały, a także kto będzie uprawniony do ordynowania tych leków. Z mojego doświadczenia (ponad 30 lat pracy specjalisty diabetologa) wynika (per analogiam do tego, co było), że w ramach égalité, jak zwykle leczeniem „cudownymi lekami” zostaną objęci wszyscy z rozbudzoną nadzieją na zmianę swego losu, bez względu na ustalone kryteria reglamentu. Będziemy musieli się ugiąć, liberalizować kryteria kwalifikacji do leczenia, w rezultacie koszt będzie kilkakrotnie większy. Liderzy polskiej diabetologii od lat dywagują nad sposobami, aby te leki uczynić najbardziej skutecznymi w okolicznościach ograniczeń refundacyjnych, po czym sami je zapisują chorym, którzy mają pieniądze, ale nie doszli do etapu w leczeniu, jak to nazywają holistycznym i spersonalizowanym, kiedy rzeczywiście mogłyby być przydatne w próbach zaleczenia choroby, nie tylko jej wyrównania. Dotykam w tej chwili bardzo wrażliwej i wstydliwej kwestii, mianowicie, czym chorzy winni się wykazać, aby tym niby nowatorskim lekom (stosowanym od kilkunastu lat) „pomóc”, aby stały się rzeczywiście w indywidualnych przypadkach skuteczne. W mojej praktyce mam około 30-tu chorych, u których doszło do zaprzestania farmakoterapii (nie bez przejściowego udziału w tym sukcesie leków, o których mowa). Ale bez złudzeń proszę koleżeństwa, bez długotrwałej, ustawicznej i wieloletniej pracy nad chorym w ramach leczenia pozafarmakologicznego pod nadzorem zespołu leczącego, nie udałoby się im tego dokonać. Wszyscy to rozumieją, najbardziej chorzy. Mają tyle licznych ograniczeń w skutecznym samoleczeniu, często obiektywnych, że ten sukces odnosi się w naszym przypadku do około 30% chorych. Nie wyrównanie, a zaleczenie cukrzycy typu 2. Odpuszczą sobie, choroba powraca. Koncerny farmaceutyczne oferują na rynku rokrocznie nowe „króliczki z rękawa”, które entuzjastycznie, interesownie opisywane dają chorym złudzenie, że oto wreszcie jest na horyzoncie upragnione, oczekiwane panaceum, tylko chciwe państwo zgarniające wszystko pod siebie, nie chce dać to, co się im należy. Tymczasem leżą odłogiem metody najbardziej skuteczne w chorobach cywilizacyjnych. Brakuje nam jednolitego, skodyfikowanego rozwiązania systemowego w tym zakresie – gdzie, kto i za jakie pieniądze odpowiada za osiąganie pozafarmakologicznych celów leczniczych, a także, jakie są prawa i obowiązki naszych podopiecznych. Cały czas jest mowa o naszych powinnościach względem podmiotu naszej lekarskiej działalności, ale mało kto się odważy, szczególnie w okresie przedwyborczym, bić się w piersi, tak sine ira et studio i powiedzieć jak bardzo chorzy zaniedbują wyuczone metody postępowania i samoleczenia, aby ordynowane leki mogły skutecznie pomóc. To nie ma dobrej prasy, wytykanie chorym, że są leniwi, że tracą czas na głupoty, że ich jakość życia poprzez nasz przykład i efektywne nauczanie może być lepsza bez konieczności dodatkowych nakładów pieniędzy. Oczywiście, człowiek zwłaszcza chory upada, ale po to, aby się podnieść, poprawiać i iść dalej wyznaczoną ścieżką korzystając z wiedzy i doświadczenia leczących i grupy wsparcia najbliższych czy wolontariatu. Zdarza się, że ci najdzielniejsi zaczynają z dobrym skutkiem wszystko od początku i odnoszą zwycięstwo nad chorobą. Te wszystkie straszne komplikacje nigdy nie będą ich udziałem. Oni pamiętali, że można w tej batalii zostać wielokrotnie pobitym, ale nie zwyciężonym. W mojej praktyce nieraz muszę uciec się do metody wstrząsowej, a właściwie ultimatum: albo uzależnienie od wszystkiego, co przeszkadza w skutecznym procesie leczenia, albo zmiana kursu we właściwą stronę. Oznajmiam to w obecności przywołanej rodziny lub osób trzecich, proszę o poszukanie sobie innego lekarza, ja wyczerpałem swoje możliwości w ustawicznych zmaganiach, dla powstrzymania biegu lemingów ku nieuniknionemu losowi (udar, zawał, amputacje, ślepota, konieczność dializ itd.) Wpisuję to do historii choroby pacjenta, że nie ma porozumienia, nie ma dialogu leczniczego, nie wychodzi nam. Nie ma dialogu, zero usiłowań poza myśleniem życzeniowym, że coś faktycznie trzeba byłoby zmienić w swoim życiu chorego, na lepsze. Jasne, ludzie na różne sposoby kombinują ze swoją samooceną i oceną lekarzy. My uważamy, że można konia doprowadzić do wodopoju, ale wodę musi już pić sam. Oni, że to my właśnie, niedouczone konowały, nie umiemy leczyć i dać „bo misiowi” (bo mi się należy) te cudowne leki i jako grupa nacisku jesteśmy słabi i nieudolni skoro nie możemy zmusić państwa do ustępstw na rzecz refundacji tych „innowacyjno-rewelacyjnych” leków. Doradzam wziąć pod uwagę  wyznawców świątecznej medycyny, gdzie na wykładzie profesorskim wszystko fajnie się układa: cito, tuto et iucunde (Asclepiades z Bitynii).  W konfrontacji z rzeczywistością takie prezentacje nie mają sensu, pospolitość skrzeczy jak mówił Wieszcz.

 

Przy wyniku ponad 20 pkt ze względu na wysokie ryzyko cukrzycy zgłoś się do diabetologa w celu weryfikacji.

Nasze pasje i zainteresowania

Nasze biebrzańskie peregrynacje - in memoriam

Bagna i torfowiska Biebrzy, jej fauna i flora unikatowe w skali świata, depozyt natury dla przyszłych pokoleń. Wszechobecna komercja nieproszona i nachalna wciska się zewsząd za sprawą ludzi, którzy posiadając pieniądze uważają, że są koroną stworzenia. Zatem wszystko im wolno i wszystko im się należy. Obca im jest zasada życia, jaką na 300 lat przed Chrystusem wyartykułował Epikur: umiarkowanie uważamy za największe dobro nie dlatego, abyśmy w ogóle mieli poprzestawać na małym, ale dlatego, żebyśmy nauczyli się żyć skromnie w przeświadczeniu, że najlepiej korzystają z dóbr ci, którzy ich najmniej pożądają. Uczmy się cieszyć każdą chwilą, która nie jest bolesna… Chciałoby się rzec: co za czasy, co za ludzie. Czasami nie mogę oprzeć się wrażeniu, że żyjemy w eschatonie.

Więcej…

Listy Pliniusza Młodszego do Kalpurni I w.n.e. (z cyklu oblicza mistrzów)

…Pliniusz zapewnia swoją Kalpurnię. Piszesz, że moja nieobecność niemało Cię dręczy, a jedyną pociechę w tym znajdujesz, że zamiast mnie masz moje zwoje i nieraz nawet kładziesz je na tym miejscu, gdzie ja sam przebywałem. Dobrze mi, że mnie szukasz, miło, że zadowalasz się taką pociechą.

Więcej…

List Gustawa Flauberta do Colet (z cyklu oblicza mistrzów)

…mężczyzna kochający swą praczkę będzie z nią zaznawał rozkoszy, mimo iż będzie wiedział, że jest głupia; ale jeżeli kobieta kocha prostaka, jest to zapoznany geniusz, dusza wybrana itd., tak iż wskutek tej wrodzonej skłonności do zezowania nie widzą one prawdy, gdy ją się spotyka, ani piękna tam, gdzie ono się znajduje.

Więcej…

List Wolfganga Amadeusza Mozarta do Konstancji (z cyklu oblicza mistrzów)

Tymczasem wszystkiego dobrego - korzystaj ze swojego
błazna stołowego, ale myśl o mnie, mów o mnie i kochaj
mnie zawsze tak, jak ja zawsze będę kochał moją
Stanzi-Marini i jej... Stu!... knaller..., paller..., sznip..., sznap...,
sznur..., sznepperl..., snai!

Więcej…

Lili Marleen – szlagier czasu strasznej wojny

Norbert Schultze skomponował muzykę do piosenki „Lili Marleen” w 1938 roku do tekstu Hansa Leipa z 1915 r. Piosenka stała się wielkim przebojem muzycznym w czasie II wojny światowej. Zawdzięczała go nie tylko własnej urodzie, ale i ekspresyjnemu wykonaniu aktorki niemieckiej o obywatelstwie amerykańskim - Marleny Dietrich, występującej dla żołnierzy amerykańskich.

Więcej…

Dietetyka

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.2

Tłuszcze należy spożywać w ograniczonych ilościach. Ich głównym źródłem powinny być oleje roślinne i margaryny miękkie. Oliwa z oliwek i olej rzepakowy zawierają jedno-nienasycone kwasy tłuszczowe, mogą być więc spożywane na surowo lub stosowane do obróbki termicznej potraw. Olej słonecznikowy i sojowy to źródło wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego powinny być spożywane jedynie na surowo. Nie zaleca się spożywania smalcu i słoniny. Zawartość tłuszczu w diecie chorego na cukrzycę powinna dostarczyć 30–35% wartości energetycznej diety. Tłuszcze nasycone powinny stanowić mniej niż 10% wartości energetycznej diety.

Więcej…

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.1

Stanowisko lekarzy jest takie, że żywienie chorych z cukrzycą opiera się na zasadach racjonalnego żywienia ludzi zdrowych. Normy dziennego zapotrzebowania na energię, podstawowe składniki odżywcze, a także witaminy i składniki mineralne są opracowane i od dawna dostępne. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, gdzie szacunkowo (dawnej mówiło się „na oko”) można ocenić na podstawie menu dziennego, mianowicie jaka była kaloryczność dzienna, czy nie za duża w stosunku do spalania cukru przez organizm i czy niezbędne składniki tj, główne grupy pokarmowe (białka, tłuszcze i właśnie węglowodany złożone) makro i mikroelementy, witaminy i woda zostały w należny sposób uzupełnione.

Więcej…

Nadmiar przeciwutleniaczy może szkodzić

Większość doniesień prasowych podkreśla pozytywne skutki zjadania przeciwutleniaczy. Dzieję się tak, gdy naszym głównym źródłem przeciwutleniaczy jest żywność. Jeżeli jednak przesadzimy z przyjmowaniem przeciwutleniaczy jako suplementów, może to wywołać również negatywne skutki – donoszą naukowcy z Kansas State University. Badacze sprawdzali możliwość poprawienia metabolizmu mięśni szkieletowych, poprzez wykorzystanie przeciwutleniaczy. Paradoksalnie okazało się, że zbyt duża dawka przeciwutleniaczy daje efekt odwrotny. Przeciwutleniacze usuwając ze środowiska nadtlenek wodoru, który co prawda jest silnym utleniaczem, ale z drugiej strony wspomaga rozszerzanie się małych naczyń krwionośnych.

Więcej…

Jeszcze raz o żywieniu z epoki paleolitu

Bardzo interesującym zjawiskiem jest rozwój ruchu paleo, którego zwolennicy odrzucają oficjalny paradygmat medyczno-żywieniowy i jego narzędzia badawcze, jako błędne z antropologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia.

Więcej…

Zdrowe odżywianie – krytycznie

Zalecenia dotyczące tzw. „zdrowego odżywiania” wyrządziły ludziom wiele złego, a współczesna nauka o żywieniu stwarza jedynie pozory naukowości. Historia zmagań konkurencyjnych paradygmatów: hipotezy węglowodanowej i hipotezy tłuszczowo-cholesterolowej w leczeniu chorób cywilizacyjnych jest pouczająca. Ta pierwsza wywiedziona z badań nad otyłością, koncentrowała się nad szkodliwą rolą węglowodanów, których nadmiar w diecie powoduje problemy z przemianą materii i w rezultacie otyłość i cukrzycę typu 2 – oraz przyczynia się do wielu schorzeń cywilizacyjnych. Hipoteza tłuszczowo-cholesterolowa jest jej zaprzeczeniem. Wywiedziona z poszukiwań przyczyn choroby wieńcową za problemy zdrowotne obwinia tłuszcze, szczególnie tłuszcze nasycone. To one mają wywoływać choroby serca, bo podnoszą poziom „złego” cholesterolu oraz powodują otyłość (teoria bilansu energetycznego).

Więcej…

Licznik odwiedzin

761639
dzisiajdzisiaj283
wczorajwczoraj116
w tym tygodniuw tym tygodniu826
w tym miesiącuw tym miesiącu625