ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Jak opiniują profesjonaliści z zakresu leczenia choroby cukrzycowej

Abstrakty z, EASD, które otrzymałem w prezencie, utwierdziły mnie w przekonaniu, że nihil sub sole, a koryfeusze diabetologii ponownie odkrywają Amerykę w odniesieniu do strategii leczenia w typie 2. Wejście w szczegóły w odniesieniu do wczesnego insulinowania w typie 2 choroby cukrzycowej: dlaczego tak, dlaczego nie, są interesujące i stworzyły sytuacje, z którą każdy z nas indywidualnie w odniesieniu do konkretnego chorego musi się uporać.

 

J.L.Leahy : Insulin early in type 2 diabetes. Guntram Schernthanon : Insulin late in type 2 diabetes. Za wczesnym wdrażaniem insulinowania w typie 2 choroby cukrzycowej (przegląd 29 badań klinicznych) przemawiają uzyskane cele: HbA1c<7% aż u 41%; hipoglikemia w ciągu roku na chorego 6; wzrost ciężaru ciała 1,75kg przy średniej dawce insuliny 0,48j/kg ciężaru ciała/dobę. Przeciw: przeważnie wyjściowa otyłość u chorych z cukrzycą typu 2 z następowym jeszcze większym przyborem; ryzyko niedocukrzeń znacznie zwiększone, niekoniecznie łagodnych; możliwość inicjacji czy akceleracji nowotworów (cz. wzrostowy); pomimo lepszego wyrównania, nie ma przełożenia na zmniejszenie ryzyka CVD i śmiertelności. Omówiono 7 istotnych czynników przy ustalaniu celu i sposobu leczenia hiperglikemii przy pomocy insuliny w typie 2. Przy czym autorzy prac dzielą chorych na adherentnych i non compliance (niewspółpracujących). Czynniki te, to: postawa chorego, co do przewidywanych wyników leczenia; ryzyko ciężkich niedocukrzeń; czas trwania choroby; średnia długość przewidywanego czasu przeżycia; koincydencja innych poważnych schorzeń; objawy niewydolności tętnic; dostępność do grupy wsparcia.

Dyskutowany był również profil farmakogenetyczny chorych z typem 2 co do korzyści lub pogorszenia po wdrożeniu insulinowania w typie 2. Ostatnie odkrycia z zakresu epigenetyki, czynią te dywagacje dość spekulatywne.

Rozważane były terapie złożone 3 i 4 lekowe. W wielu okolicznościach mimo wskazań do terapii wielolekowej, chory z wiadomych względów musi być leczony wyłącznie insuliną. Każdy chory jest inny. Co więcej. Konstelacje i konfekcje lecznicze u tego samego chorego prawie nigdy nie pozostają constans. To wymusza życie, to empiria, jak w szachach, optymalna decyzja lecznicza wymaga prób i błędów, nikt nie jest omnipotentny. To, co jest optymalne i tolerowane przez jednego chorego, dla drugiego w ogóle się nie sprawdza. To tak gwoli farmakoterapii, jeżeli chcieć zostawić na boku metody pozafarmakologiczne, według mnie stanowiące conditio sine qua non skutecznego leczenia farmakologicznego.

Wielokrotnie zdarza nam się aktualizować leczenie nie dlatego, że chorzy byli źle leczeni, ale dlatego, że sytuacja kliniczna chorego uległa zmianie. Kiedy choroba wymyka się pacjentowi spod kontroli leczenie zmieniam, nie tylko i nie przede wszystkim majstrując przy lekach. Chory nie ma już czasu, a trzeba przełamać glukotoksyczność. Od strony farmakologicznej konieczna jest insulina z lub bez leków doustnych. Jednocześnie interweniujemy u rodziny, przywołujemy żony na dywanik, które z braku wiedzy i umiejętności źle gotują pro cukrzycowo. Zwalczamy papierosy, wódkę i akinetyczny styl życia. Opinie chorych po krótkiej wstawce leczenia de novo są nieraz zabawne „moja trzustka doktorze chyba buksowała w miejscu, a teraz znowu podaje insulinę, pan to wszystko poodstawiał, zmieniłem jedzenie i przywykłem do codziennego treningu mięśniowego i nadal jest dobrze”.

Zasady tranzycji z poradni pediatrycznych do poradni internistycznych, pisze prof. Szadkowska. Osobliwa ta „tranzycja” jakby polski odpowiednik „przejście” chorych z typem 1 z opieki diabetologicznej z poradni pediatrycznej do internistycznej było mniej precyzyjne. Szanowna Pani Profesor zakłada, że chory z tytułu wieku idzie w inne ręce, oczywiście według niej gorsze, bo jakieś „internistyczne”. Zakłada zatem, że diabetolodzy ludzi dorosłych (w poradniach diabetologicznych gdzie chory z tytułu wieku trafia) to dla niej interniści, którzy nie umieją leczyć typu1. Powołuje się na wyniki badań opiewające na gorsze wykładniki tej opieki po wypisaniu podopiecznego spod opiekuńczych skrzydeł diabetologów pediatrycznych. Skąd Pani Profesor to wie, skoro dalej nie leczy, jakie jest jej źródło informacji o wskaźnikach wyrównania u chorych poza jej zasięgiem?  Oto oni, pediatrzy diabetologiczni mają jedynie monopol na dobre wyrównanie chorych z typem 1. Pewnie teraz zechcą szkolić nas „internistów” jak z tym spadkiem postępować. Według mojej opinii trafiający do mnie młodzi dorośli z ośrodków pediatrycznych, bardzo często wymagają korekt lub zmian leczenia, co niekoniecznie przemawia za wnioskiem, że źle leczą a raczej, że sytuacja kliniczna chorego zmienia się i wymaga okresowych zmian. Pisze tak: pogorszenie wyników wyrównania metabolicznego choroby i zwiększone ryzyko rozwoju przewlekłych powikłań cukrzycy, ma swoje źródło w nabytych brakach umiejętności prawidłowej samokontroli cukrzycy – w braku reedukacji. Osobliwe to określenie „nabyte braki”, koń by się uśmiał. Nie zaniechanie, nie zatracanie, czy zapominanie umiejętności prawidłowej kontroli, której strażnikami byli oczywiście oni – pediatrzy diabetologiczni. Zatem lecząc młodych dorosłych z typem 1 choroby cukrzycowej po Pani Profesor poczułem się „brakarzem”, dzięki nam diabetologom ludzi dorosłych, mniej starannym i dokładnym w swojej posłudze dla chorych, oni nabywają te „braki”. Przypominam, że my lekarze jesteśmy zawsze po tej samej stronie w postępowaniu z chorymi i takie dzielenie na lepszych i gorszych lekarzy jest sprzeczne z interesem naszych podopiecznych.

Przy wyniku ponad 20 pkt ze względu na wysokie ryzyko cukrzycy zgłoś się do diabetologa w celu weryfikacji.

Nasze pasje i zainteresowania

Nasze biebrzańskie peregrynacje - in memoriam

Bagna i torfowiska Biebrzy, jej fauna i flora unikatowe w skali świata, depozyt natury dla przyszłych pokoleń. Wszechobecna komercja nieproszona i nachalna wciska się zewsząd za sprawą ludzi, którzy posiadając pieniądze uważają, że są koroną stworzenia. Zatem wszystko im wolno i wszystko im się należy. Obca im jest zasada życia, jaką na 300 lat przed Chrystusem wyartykułował Epikur: umiarkowanie uważamy za największe dobro nie dlatego, abyśmy w ogóle mieli poprzestawać na małym, ale dlatego, żebyśmy nauczyli się żyć skromnie w przeświadczeniu, że najlepiej korzystają z dóbr ci, którzy ich najmniej pożądają. Uczmy się cieszyć każdą chwilą, która nie jest bolesna… Chciałoby się rzec: co za czasy, co za ludzie. Czasami nie mogę oprzeć się wrażeniu, że żyjemy w eschatonie.

Więcej…

Listy Pliniusza Młodszego do Kalpurni I w.n.e. (z cyklu oblicza mistrzów)

…Pliniusz zapewnia swoją Kalpurnię. Piszesz, że moja nieobecność niemało Cię dręczy, a jedyną pociechę w tym znajdujesz, że zamiast mnie masz moje zwoje i nieraz nawet kładziesz je na tym miejscu, gdzie ja sam przebywałem. Dobrze mi, że mnie szukasz, miło, że zadowalasz się taką pociechą.

Więcej…

List Gustawa Flauberta do Colet (z cyklu oblicza mistrzów)

…mężczyzna kochający swą praczkę będzie z nią zaznawał rozkoszy, mimo iż będzie wiedział, że jest głupia; ale jeżeli kobieta kocha prostaka, jest to zapoznany geniusz, dusza wybrana itd., tak iż wskutek tej wrodzonej skłonności do zezowania nie widzą one prawdy, gdy ją się spotyka, ani piękna tam, gdzie ono się znajduje.

Więcej…

List Wolfganga Amadeusza Mozarta do Konstancji (z cyklu oblicza mistrzów)

Tymczasem wszystkiego dobrego - korzystaj ze swojego
błazna stołowego, ale myśl o mnie, mów o mnie i kochaj
mnie zawsze tak, jak ja zawsze będę kochał moją
Stanzi-Marini i jej... Stu!... knaller..., paller..., sznip..., sznap...,
sznur..., sznepperl..., snai!

Więcej…

Lili Marleen – szlagier czasu strasznej wojny

Norbert Schultze skomponował muzykę do piosenki „Lili Marleen” w 1938 roku do tekstu Hansa Leipa z 1915 r. Piosenka stała się wielkim przebojem muzycznym w czasie II wojny światowej. Zawdzięczała go nie tylko własnej urodzie, ale i ekspresyjnemu wykonaniu aktorki niemieckiej o obywatelstwie amerykańskim - Marleny Dietrich, występującej dla żołnierzy amerykańskich.

Więcej…

Dietetyka

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.2

Tłuszcze należy spożywać w ograniczonych ilościach. Ich głównym źródłem powinny być oleje roślinne i margaryny miękkie. Oliwa z oliwek i olej rzepakowy zawierają jedno-nienasycone kwasy tłuszczowe, mogą być więc spożywane na surowo lub stosowane do obróbki termicznej potraw. Olej słonecznikowy i sojowy to źródło wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego powinny być spożywane jedynie na surowo. Nie zaleca się spożywania smalcu i słoniny. Zawartość tłuszczu w diecie chorego na cukrzycę powinna dostarczyć 30–35% wartości energetycznej diety. Tłuszcze nasycone powinny stanowić mniej niż 10% wartości energetycznej diety.

Więcej…

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.1

Stanowisko lekarzy jest takie, że żywienie chorych z cukrzycą opiera się na zasadach racjonalnego żywienia ludzi zdrowych. Normy dziennego zapotrzebowania na energię, podstawowe składniki odżywcze, a także witaminy i składniki mineralne są opracowane i od dawna dostępne. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, gdzie szacunkowo (dawnej mówiło się „na oko”) można ocenić na podstawie menu dziennego, mianowicie jaka była kaloryczność dzienna, czy nie za duża w stosunku do spalania cukru przez organizm i czy niezbędne składniki tj, główne grupy pokarmowe (białka, tłuszcze i właśnie węglowodany złożone) makro i mikroelementy, witaminy i woda zostały w należny sposób uzupełnione.

Więcej…

Nadmiar przeciwutleniaczy może szkodzić

Większość doniesień prasowych podkreśla pozytywne skutki zjadania przeciwutleniaczy. Dzieję się tak, gdy naszym głównym źródłem przeciwutleniaczy jest żywność. Jeżeli jednak przesadzimy z przyjmowaniem przeciwutleniaczy jako suplementów, może to wywołać również negatywne skutki – donoszą naukowcy z Kansas State University. Badacze sprawdzali możliwość poprawienia metabolizmu mięśni szkieletowych, poprzez wykorzystanie przeciwutleniaczy. Paradoksalnie okazało się, że zbyt duża dawka przeciwutleniaczy daje efekt odwrotny. Przeciwutleniacze usuwając ze środowiska nadtlenek wodoru, który co prawda jest silnym utleniaczem, ale z drugiej strony wspomaga rozszerzanie się małych naczyń krwionośnych.

Więcej…

Jeszcze raz o żywieniu z epoki paleolitu

Bardzo interesującym zjawiskiem jest rozwój ruchu paleo, którego zwolennicy odrzucają oficjalny paradygmat medyczno-żywieniowy i jego narzędzia badawcze, jako błędne z antropologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia.

Więcej…

Zdrowe odżywianie – krytycznie

Zalecenia dotyczące tzw. „zdrowego odżywiania” wyrządziły ludziom wiele złego, a współczesna nauka o żywieniu stwarza jedynie pozory naukowości. Historia zmagań konkurencyjnych paradygmatów: hipotezy węglowodanowej i hipotezy tłuszczowo-cholesterolowej w leczeniu chorób cywilizacyjnych jest pouczająca. Ta pierwsza wywiedziona z badań nad otyłością, koncentrowała się nad szkodliwą rolą węglowodanów, których nadmiar w diecie powoduje problemy z przemianą materii i w rezultacie otyłość i cukrzycę typu 2 – oraz przyczynia się do wielu schorzeń cywilizacyjnych. Hipoteza tłuszczowo-cholesterolowa jest jej zaprzeczeniem. Wywiedziona z poszukiwań przyczyn choroby wieńcową za problemy zdrowotne obwinia tłuszcze, szczególnie tłuszcze nasycone. To one mają wywoływać choroby serca, bo podnoszą poziom „złego” cholesterolu oraz powodują otyłość (teoria bilansu energetycznego).

Więcej…

Licznik odwiedzin

761649
dzisiajdzisiaj293
wczorajwczoraj116
w tym tygodniuw tym tygodniu836
w tym miesiącuw tym miesiącu635