ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Smakosze chemii

W Unii Europejskiej jest zarejestrowanych 100 tys. przemysłowych związków chemicznych, z tego 70 tys. znajduje się w ponad milionie zatwierdzonych urzędowo receptur na produkty codziennego użytku, w tym na żywność i napoje. Jemy i pijemy chemię, która nie musiałaby występować w formie przemysłowej w produktach żywnościowych, gdyby nie interes i wygoda producentów i handlarzy. Gdyby nie troska o trwałość, atrakcyjny wygląd, kuszący zapach, lepszy smak. Pierwszy lepszy sok owocowy, reklamowany jako w 100 % naturalny, ma na pudełku wydrukowaną małymi literkami listę kryptonimów E.

Produktów naprawdę naturalnych już nie ma. Wpływ zawartych w żywności substancji na zdrowie człowieka jest znany tylko częściowo. Całkowitą tajemnicę stanowią natomiast skutki zdrowotne mieszanki wielu czy choćby kilku chemikaliów znajdujących się w kilku spożywanych jednocześnie produktach. Naukowcy mogą mieć rację dowodząc, że
substancja X jest nieszkodliwa, ale nie mogą twierdzić, że to samo dotyczy mieszanki X z Y.
Obrońcy chemizacji naszych stołów twierdzą, że większość tych substancji występuje w przyrodzie. Rośliny produkują na przykład najbardziej toksyczne z wytworzonych przez ludzkość trucizn - PCB, dioksyny i furany. Filiżanka naturalnej kawy zawiera ponad 1000 związków chemicznych, z tego część rakotwórczych. Amerykańscy naukowcy wyliczyli, że wypijając tylko jedną filiżankę kawy, wprowadzamy do organizmu więcej rakotwórczych czynników, niż wynosi suma wszystkich spożytych w ciągu roku wraz z jedzeniem syntetycznych pestycydów. Człowiek jak i wiele innych zwierząt dysponuje mechanizmami oczyszczania i detoksykacji organizmu. Maja one niestety tylko określoną wydolność. Faktem jest, że od czasów Adama i Ewy ludzie spożywali gigantyczne ilości występujących w przyrodzie związków chemicznych, w tym i tych, które są podejrzewane o wywoływanie raka. Jednak też jest faktem, że tak masowo jak dziś na raka ludzie nie chorowali. Jeżeli jest ich zbyt dużo i w dużych stężeniach, to nasze organizmy nie są w stanie temu podołać. Występująca w jarzynach naturalna substancja indol-3-carbinol była przez medycynę uważana za naturalny środek antyrakowy. Okazało się, że przy wysokiej koncentracji sama wywołuje raka. Rozsądek dyktuje przeświadczenie, że dobre jest to, co naturalne.

Z naturalnymi truciznami organizmy ludzkie sobie radzą, jak radziły sobie od początku świata. Zanim uczeni zorientują się, o co chodzi w świecie chemii spożywczej może już być za późno.

Polecane nowości na stronie