Miliony ludzi na całym świecie stosuje menu zbliżone do naszych przodków z okresu paleolitu

Nie jest to tylko sposób odchudzania się, a raczej styl życia, który pozwala zachować zdrowie i przy okazji poprawić figurę. Powinniśmy jedynie przestrzegać kilku zasad jedzenia ludzi pierwotnych, które nie są zbyt wymagające.

Naszym przodkom utrzymanie prawidłowego ciężaru ciała nie sprawiało problemu, gdyż większość  swojego koczowniczego życia spędzali polując i zbierając żywność. Nie kusiły ich słodycze, chipsy, fast foody i gazowane napoje. Dzięki odkryciom antropologów możemy wykorzystać wiedzę o żywieniu ludzi pierwotnych i przestrzegać zasad, które pozwolą na zmianę nawyków żywieniowych na korzystniejsze i nieco odtłuścić ciało. Obserwacje przeprowadzone na współczesnych społecznościach tubylczych wykazały, że wszelkie choroby cywilizacyjne zaczynają ich nękać dopiero, gdy przejmują zachodni styl życia, w tym sposób i skład jedzenia. Genom ludzki został ukształtowany w epoce paleolitu i od tamtego czasu nie zmienił się. Nie jest więc przystosowany do warunków jakie oferuje współczesna cywilizacja – przetworzoną żywność, akinetyczny styl życia czy zanieczyszczenie środowiska. Powinniśmy zatem powrócić do swoich korzeni i zmienić styl życia, dietę oraz niezdrowe nawyki (używki, brak codziennego treningu mięśniowego, chociażby poprzez nieskomplikowany 2 km spacer z kijkami do Nordic Walking). Podstawą jest tu zachowanie właściwych proporcji pomiędzy głównymi składnikami odżywczymi: węglowodany – ok. 40 %, białka  – ok. 35 % i tłuszcze – ok. 25 %. Unikamy: nabiału, zbóż, roślin strączkowych oraz produktów gotowanych w sposób klasyczny i smażenia na patelni. Wskazane jest chude mięso, owoce morza, wszelkie ryby, owoce sezonowe oraz warzywa. Przy czym wcale nie jest to jedzenie beztłuszczowe. Obowiązuje jedynie unikanie tłuszczów nasyconych na korzyść wielonienasyconych. Ten sposób jedzenia nie uznaje tercetu białych śmierci: mąki, cukru i soli (ta ostatnia w ilości stanowiącej absolutne minimum, zastępujemy ją przyprawami). Jest to więc dieta prosta, gdyż nie zmusza nas do rezygnacji z posiłków ani liczenia każdej spożytej kalorii.
Jeśli nie będziemy się ruszać to maksymalnie schudniemy ok.10 kg, przy codziennej aktywności mięśniowej – ale tej poza obowiązkami dnia codziennego – do 20 kg/rok. Zatem codzienny ruch na świeżym powietrzu jest nieodzowny. Posiłki nie są komponowane wedle drobiazgowo ustalonych proporcji ilości i składu, w ramach których możemy spożywać to, na co mamy ochotę, oczywiście z pominięciem żywności wysoko przetworzonej. Pierwszy etap to wprowadzenie do tygodniowego jadłospisu trzech posiłków otwartych w dłuższym okresie adaptacji, aby zapobiec negatywnym objawom ze strony układu pokarmowego, wywołanych gwałtownymi zmianami w sposobie żywienia. Poziom drugi żywienia paleo to utrzymanie prawidłowej masy ciała, wówczas pozostają dwa posiłki otwarte i ten etap można stosować przez całe życie.

Oto przykład menu takiego jednego dnia w oparciu o dietę paleo.

Śniadanie:  świeże lub mrożone truskawki, omlet z dwóch jaj ze szpinakiem i cebulą, na oliwie z oliwek.

Drugie śniadanie: kurczak z grilla, warzywa gotowane na parze, świeże owoce.

Obiadokolacja: marynowane pieczarki, ryba w pikantnym sosie, faszerowana dynia, pieczone jabłka w cynamonie, kieliszek wina.

Przekąski: suszona jabłka, orzechy. Zawsze duża objętość wody mineralnej do każdego posiłku.

Zauważcie jak niskoskrobiowa jest taka forma jedzenia. Kasze, ziemniaki, pieczywo, makarony w ogóle nie są brane pod uwagę. Rzeczywiście, przy codziennym aktywnym treningu mięśniowym efekt odtłuszczenia ciała jest łatwy do osiągnięcia. Chodzi o wytrwałość, powtarzalność i przewidywalność.