ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

archiwum

Cukrzyca - czy można jej uniknąć, albo przynajmniej nie dopuścić do powikłań?

Według Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą, do rozpoznania choroby wystarczy dwukrotne potwierdzenie glikemii (poziomu cukru w osoczu krwi na czczo) powyżej 140 mg%, albo po jedzeniu powyżej 200 mg%. Te punkty odcięcia (odcinające chorych od zdrowych), są wyższe w stosunku do tych punktów przyjętych przez ADA (Amerykańskie Towarzystwo Cukrzycowe). W USA uważa się, że jeżeli wykażesz dwukrotnie glikemię na czczo powyżej 126 mg% to masz cukrzycę. Jeżeli glikemia na czczo w krwi żylnej jest powyżej 110 mg%, to jest to uszkodzona glikemia na czczo (równowaga cukrowa organizmu jest już naruszona), podobnie przy glikemii powyżej 100 mg% na czczo z jednej kropli krwi z palca na glukometrze już możemy mówić o stanie przedcukrzycowym.

Oznacza to, że im wcześnie „kandydat" na cukrzyka zacznie modyfikować styl życia na prozdrowotny to ma szansę na uniknięcie ujawnienia się choroby.

Wśród diabetologów w Polsce są różnice zdań na temat, który z punktów odcięcia, czy 140 mg% WHO, czy 126 mg% ADA, jest korzystniejszy dla rozpoznawania cukrzycy, a co za tym idzie dla prewencji późnych powikłań w układzie sercowo-naczyniowym. Zwolennicy punktu glikemii w osoczu na czczo 140 mg%, uważają, że siła „moc” diagnostyczna (dyskryminująca chorych od zdrowych) 126 mg% na czczo, wynosi tylko 50% i jest nie do przyjęcia.Pozwala, jak uważają, wykryć tylko 50% rzeczywiście chorych, pozostałe 50% osób z tym poziomem cukru na czczo są ludźmi zdrowymi. Niesie to, niepotrzebne koszta związane z wdrożeniem procedur prewencji wtórnej u osób, którym nie są one potrzebne. Takie rozpoznanie „na wyrost”ma określone implikacje terapeutyczne, prawne i wobec ubezpieczycieli zdrowotnych, a to jest wysoce pieniężno-chłonne – twierdzą.

Moim zdaniem należałoby przyjąć kompromis. Wynik glikemii w osoczu na czczo dwukrotnie 126 mg% i powyżej, wymaga weryfikacji w oparciu o doustny test tolerancji glukozy tzw. OGTT, dla potwierdzenia podejrzenia cukrzycy lub jego oddalenia, ze wskazaniem do przesiewu co 6 miesięcy. Wówczas spór ten straciłby rację bytu, a kryteria rozpoznawania byłyby bardziej czytelne.

Zatem każde podwyższenie glikemii na czczo w kropli krwi z palca na glukometrze powyżej 100 mg%, potwierdzone dwukrotnie, wymaga modyfikacji stylu życia celem niedopuszczenia do rozwoju cukrzycy.

Zagrożenie cukrzycą możemy oddalić od siebie spacerując codziennie 2 x po 30 minut. Metodę tę uzupełnić należy modyfikacją żywienia pod względem masy pokarmowej i doboru produktów do spożycia. Jeść częściej ale o połowę mniej, unikać tłuszczu zwierzęcego, ciast, ciastek, słodyczy wyrobów cukierniczych.

Można cukrzycy uniknąć w tani i prosty sposób, bez zażywania leków, pod warunkiem że się wie o tym, że jestem zagrożony cukrzycą i rzuca się palenie i picie alkoholu czy piwa.

Pytanie zawarte w tytule, człowiek odpowiedzialny, w obliczu światowej epidemii tej choroby, musi sobie postawić sam. Co więcej, musi pamiętać, że można być chorym 5 lat w sposób utajony i chodzić po ulicy i nic o tym nie wiedzieć, a kiedy cukrzyca "zakwitnie" w taki sposób, że tych bardzo dokuczliwych objawów po prostu dalej bagatelizować się nie da, to 50% tych tzw. "nowych" cukrzyków ma już późne powikłania naczyniowo-sercowe.

My lekarze dobrze to wiemy z codziennej praktyki, że właśnie 50% przypadków tzw."świeżo" rozpoznanej choroby cukrzycowej, to w rzeczywistości osoby z chorobą już od 5-10 lat i przez ten okres nie leczenia, nabyli nieodwracalne powikłania, to znaczy zawężenia tętnic w stopniu zagrażającym zawałem, udarem mózgu, czy amputacją nóg, a w przyszłości ślepotą czy niewydolnością nerek. Niestety wysoki cholesterol, trójglicerydy, glukoza, czy kwas moczowy we krwi „nie bolą”, mogą długi okres czasu przebiegać bezobjawowo, ale to już jednak poważna choroba – miażdżyca i cukrzyca. Z czasem dołącza się nadciśnienie krwi, po czym inwalidztwo, jeżeli nie utrata życia, nadchodzi bardzo szybko z powodu gwałtownie narastających powikłań w układzie sercowo-naczyniowym. Dzieje się między innymi tak dlatego, że nie zadaliśmy sobie w porę tego podstawowego pytania: czy jestem zagrożony cukrzycą?

Dla przykładu nie wolno nam uznać siebie, bez powtarzanych okresowo badań, za „zdrowego”szczęściarza, wobec oczywistego faktu, że moi najbliżsi krewni (rodzeństwo, rodzice, czy dziadkowie) mają, czy mieli cukrzycę.

Samokontrola- co to konkretnie dla mnie znaczy?

Czy wielopunktowe wyniki oznaczeń cukru we krwi (glikemii) wpisywane z takim mozołem w ciągu doby do zeszytu samokontroli wpływają na polepszenie wyników mojego leczenia i czy sprzyjają osiąganiu celów leczniczych wyznaczonych przez diabetologa (obszar glikemii około – dobowej w której mogę się bezpiecznie poruszać)?

Nie gdy poprzestanę na konstatacji, że jest dobrze lub źle i cieszę się lub płaczę. Wybaczcie, ale jest to postawa bierna i mało konstruktywna i ma niewielkie znaczenie dla polepszenia twojego stanu zdrowia. Oczekiwanie, że lekarz to zinterpretuje i powie co trzeba zmienić, jest w naszej rzeczywistości mało realne. Lekarz siedzi w was, bo tylko wy, znając siebie, możecie interpretować swoje wyniki i wyciągać wnioski, a potwierdzenia swojego wnioskowania szukać u pielęgniarki diabetologicznej lub diabetologa.

Aby tak było, poświęcę moim cukrom nieco wysiłku intelektualnego, analizując je krok po kroku, następnie komentując, jednym słowem (dojściem do okoliczności, jakie mogły wpłynąć na pogorszenie wyników), a następnie wyciągnę wnioski: jak w przyszłości postępować aby nie popełniać błędów leczniczych? Albo jak się dostosowywać z leczeniem do ciągle zmieniających się warunków funkcjonowania mojego organizmu i jak postępować w sytuacjach życiowo trudnych? (infekcja, zatrucie pokarmowe, niedocukrzenia w nocy).

Wielkim ułatwieniem w tym zakresie są programy komputerowe do analizy statystycznej cukrów w dłuższych przedziałach czasu. W oparciu o swój osobisty komputer lub ten w gabinecie lekarza, poprzez specjalną przystawkę tzw. modem, możemy wszystkie wyniki zawarte w pamięci naszego glukometru przekazać do tych programów „ obsługujących” nasze wyniki. Oto „klikając” myszką na jeden punkt glikemii otrzymujemy wizualizację krzywej około-dobowych wahań naszych cukrów w krwi na tle przedziału uznanego dla was za docelowy. Statystyka nie kłamie, oto na diagramach kołowych zobrazowano wszystkie wyniki istotnie za wysokie, lub za niskie i te pożądane w przedziale np. 3 ostatnich miesięcy. To daje pewną wizję skuteczności naszego samo-leczenia „z lotu ptaka”. Odpowiada na pytanie, czy strategia postępowania z moją cukrzycą jest dobra czy zła i czy tak naprawdę, mam wpływ na stępienie agresywnego wpływu postępu choroby na mój układ sercowo-naczyniowy?

dr Zygmunt Trojanowski