Co za dużo, to niezdrowo

Częste nadużywane „cudowne” preparaty z przeciwutleniaczami mogą przyczyniać się do rozwoju groźnych schorzeń. Niestety, uwięzione w kapsułkach substancje mogą być trucizną dla naszego ciała. Najbardziej spektakularnym przypadkiem przeciwutleniacza, który miał pomagać, a może śmiertelnie szkodzić jest beta-karoten, czyli prowitamina witaminy A. Narodowy Instytut Zdrowia w USA wydał oświadczenie, iż nie ma żadnych potwierdzonych wskazań, by osoby zdrowe zażywały beta-karoten, a palacze i osoby pracujące w miejscach, gdzie jest azbest powinny go unikać.  Witamina E miała zapobiegać zawałom czy nowotworom, bazując na obserwacjach, iż osoby spożywające dużo produktów z witaminą E rzadziej zapadają na te choroby, zalecono jej przyjmowanie. Jednak badania przeprowadzone z udziałem ludzi łykających duże dawki witaminy E wykazały, że nie polepsza ona stanu ich zdrowia.

Stwierdzono nawet, iż przyjmowanie jej dużych dawek może zwiększyć ryzyko ataku serca oraz śmierci. Przyjmowanie witaminy C ma chronić przed przeziębieniem, ale jeśli mamy cukrzycę – może przyspieszyć rozwój miażdżycy tętnic. Witamina C brana w zbyt dużych dawkach powoduje powstawanie reaktywnych form tlenu, które uszkadzają błony komórkowe i kwasy nukleinowe (DNA). Zatem w zbyt dużych ilościach witamina C przestaje być antyutleniaczem. Zażywając reklamowane preparaty witaminowe, można więc nie tylko stracić pieniądze, ale także zdrowie. Jednak w wyniku otaczających nas niekorzystnych czynników środowiskowych, pogarszającej się jakości żywności, błędów w stylu życia, nieustannie towarzyszącego stresu, uzupełnianie racji pokarmowych w niedoborowe składniki odżywcze staje się powoli koniecznością. Żywieniowcy zachęcają nas do poszukiwania cennych substancji pokarmowych w naturalnych produktach żywnościowych, sugerując nam, że racjonalny sposób odżywiania jest w stanie zaspokoić wszystkie niezbędne potrzeby organizmu. Witaminy o działaniu antyoksydacyjnym można przedawkować, każdy składnik przyjmowany w nadmiarze może mieć działanie toksyczne. To dotyczy także witamin A, E, C, które w nadmiarze mogą promować reakcje oksydacyjne i tym samym zwiększać ryzyko chorób układu krążenia czy nowotworów. W nauce często bywa jednak tak, że wiele badań jest ze sobą sprzecznych. Są wiarygodni badacze, którzy twierdzą, że lista zagrożeń z tytułu niedoboru witamin może być większa niż z tytułu ich nadmiaru. Argumentują w ten sposób: oddziałują na nas coraz bardziej szkodliwe czynniki środowiskowe, mamy coraz gorszą żywność, coraz słabsze organizmy. Już 20 lat temu brakowało nam witamin, aktualnie ryzyko ich niedoboru może być wielokrotnie większe. Aby zapobiegać klasycznym niedoborom witaminy C wystarczy jej spożycie na poziomie 50-60mg/osobę/dobę. Wiadomo, że jeden papieros potrafi zniszczyć 15-25 mg tego składnika. Zwiększone zapotrzebowanie na witaminę C występuje także wśród osób pijących dużo kawy.  Inni twierdzą, że optymalne zapotrzebowanie na ten składnik waha się w granicach 200mg. Podaż w diecie witaminy E powinna być na poziomie 8-10 mg. Zalecana podaż pozwala jedynie uniknąć ewidentnych niedoborów, natomiast nie odgrywa większej roli w profilaktyce chorób degeneracyjnych i ochronie przed procesem starzenia się ustroju. Z tego tytułu coraz częściej mówi się o dawce prewencyjnej w ilości 25-30mg na dobę, którą niestety bardzo trudno pozyskać droga tradycyjnego żywienia. Picie kawy osłabia także wchłanianie witaminy B1, podobnie jak wszelkiego rodzaju napoje typu cola. Produkt ten jest w stanie zniszczyć prawie połowę tego składnika dostarczonego wraz z pokarmem. W efekcie niedoboru witaminy B1 może dochodzić do zaburzeń w systemie nerwowym, gdyż składnik ten jest niezbędny w przemianach metabolicznych glukozy, głównego źródła energii dla komórek mózgowych.  W grupie lekarzy przyjmujących 50mg beta-karotenu co drugi dzień ryzyko wystąpienia powikłań wieńcowych zmniejszyło sie o 44%. Stwierdzono 54% rzadsze występowanie nowych przypadków choroby wieńcowej w grupie przyjmującej beta-karoten, w porównaniu z grupą kontrolną.  Podczas pięcioletnich badań w Chinach na 30 000 zdrowych osób dorosłych wykazano, że w ciągu 1-2 lat spożywania diety suplementowanej witaminą E (30mg/dobę), beta-karotenem (15mg/dobę) oraz selenem (50ug/dobę), zanotowano wyraźne zmniejszenie częstotliwości występowania nowotworów. U kobiet zażywających 350ug kwasu foliowego dziennie, ryzyko powstawania rozszczepu kręgosłupa i wodomózgowia u dzieci zmniejsza się o 30-50%. W Polsce zaleca się suplementowanie pożywienia wszystkich kobiet w wieku rozrodczym kwasem foliowym w ilości 0,4 g dziennie. Chodzi o to, aby nie przesadzać z suplementacją sztucznych witamin, mega dawki antyutleniaczy jeszcze do niedawna zalecane okazały się szkodliwe. Należy zachować umiar, jak we wszystkim.