Diagnoza od dr Google, a leki z Internetu

Interpol zarekwirował na całym świecie fałszywe leki warte 31 mln dolarów, wśród których znajdowały się szkodliwe tabletki na odchudzanie, sterydy, środki na zaburzenia erekcji oraz leki psychotropowe. Akcja objęła 10603 portale internetowe, z których część została zamknięta, a inne zawieszone. Akcja pozwoliła wszcząć 1235 śledztw. Tego roku operacja była skoncentrowana na internetowych dostawcach leków, czyli głównych kanałach wykorzystywanych do sprzedaży leków nielegalnych i niebezpiecznych. 72 % nielegalnych leków przejętych w Wielkiej Brytanii pochodziło z Indii, a 11 % z Chin.

W Polsce Rada Aptekarska domaga się zakazu sprzedaży leków bez recepty na stacjach benzynowych i w sklepach spożywczych. Inni protestują przeciw nachalnej reklamie niby paraleków, a w rzeczywistości niebezpiecznych preparatów w TV, pomimo wcześniejszego zakazu. Tymczasem Polacy nadal chętnie kupują preparaty na odchudzanie oraz sterydy przez internet. Zakupy są proste - nie jest wymagana recepta ani konsultacja lekarska. Jednak nabywca nie może mieć pewności, czy kupiony w ten sposób produkt nie jest podróbką. Jak przekonują eksperci, nawet 90 % wszystkich kupowanych w internecie preparatów jest sfałszowanych.  A może ekstrakt z zielonej kawy, jako nowość w metodach odchudzania? Za jakiś czas będzie moda na wywar z łupin kawy np. fioletowej. Znów znajdą się pasjonaci czegoś nowego. Najskuteczniejsza jak się wydaje jest metoda MŻ (mniej żreć) i więcej się ruszać. Tania, zdrowa i skuteczna. Oto opinie z sieci: „niestety z roku na rok jest coraz gorzej, szczególnie widać to o tej porze, gdy przygrzeje słońce. U mnie na wsi większość młodych dziewczyn to już kaszaloty, nie ma na czym zawiesić oka. Pewnie w stolicy jest lepiej, ale typowa love class tyje na potęgę”. No to kupmy sobie actislimfa, przecież amerykańskie tabletki z błonnikiem i kofeiną są najlepsze na świecie. Wiarę w ludzi przywracają nam podopieczni, którzy przejmują się chociaż trochę naszą ordynacją i zmienili jedzenie śmieciowe na mniej smaczne, w zaleconych ilościach, zaczęli się ruszać, początkowo spacery, ale po kijkach trekingowych odważyli się biegać 3 razy w tygodniu. RR w porządku bez leków, to samo z cukrzycą.