ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Jak zaoszczędzić na lekach, aby kosztowały mniej?

Leki w Polsce są tańsze niż w Europie, pacjenci w ciągu ostatnich lat do leków dopłacają coraz mniej, a jednak bardzo często ceny leków na receptę, zatem w jakiś sposób refundowane (bezpłatne, R, 30% i 50%) przerastają możliwości płatnicze przeciętnego emeryta czy rencisty. Można się zgodzić z twierdzeniem, że przepisywane są drogie leki, które mają swoje dużo tańsze odpowiedniki. Generalnie nie można winić za to wyłącznie lekarzy, bowiem rynek leków nie jest należycie uporządkowany.

Listy refundacyjne leków zmieniają się co 2 miesiące, dopisywane są - i słusznie - nowe leki, schodzą z niej starsze mniej efektywne. Podczas wizyty lekarz ma zbyt mało czasu na sprawdzenie w internecie cen wszystkich zamienników danej substancji leczniczej, a często w dalszym ciągu nie dysponuje terminalem cyfrowym z dostępem do „światłowodowej autostrady informacji o lekach”. Ja w swoim zespole jakoś sobie radzę. Po pierwsze wożę ze sobą laptop z mobilnym modemem, a w moim zespole leczniczym dokumentacją cyfrową i wypisywaniem recept zajmuje się druga osoba. To jest sytuacja komfortowa dla lekarza, oczywiście zyskuje pacjent, na którym lekarz może w tej sytuacji koncentrować wyłącznie swoją uwagę. Pomijam ciągłe usterki i zawieszania się systemu informatycznego w ochronie zdrowia, jego powolność i siermiężność. Niewybaczalnym błędem jest dopuszczenie kilku systemów operacyjnych obsługi cyfrowej chorego, które wcale nie są intuicyjne, zunifikowane i z sensownym przyjaznym interfejsem. To wszystko jest jeszcze w powijakach, rzekłbym nascens (rodzące się).  Z tego wynika nadzieja, że jak się urodzi, to wszystko będzie lepiej, chociaż wątpię, że już wszystko będzie dograne zanim odejdę z zawodu. W Polsce to rodzi się w bólach, a mogło być inaczej. Fazy wdrażania programów informatycznych ślimaczą się na skutek podnoszonych przez lekarzy i widocznych gołym okiem błędów. Mógłbym się nad tym rozwodzić, bo mnie to szczególnie boli, ale ad rem. Chory nie przepłaci za lek wówczas, jeżeli lekarz wie, co chce zapisać na receptę, zna możliwości finansowe swojego podopiecznego i na bieżąco w oparciu dla przykładu o witryny: www.refundowaneleki.pl, czy www.doz.pl/apteka/ -porównuje i weryfikuje ceny leków i informuje o tym chorego. Nam lekarzom nie o taki system aprowizacji chorego w lekarstwa chodziło, gdzie na naszą głowę scedowano całą buchalterię pieniężną, jeszcze obwarowując to licznymi horrendalnymi karami (co już jest szczytem bezczelności), za zaistniałe lub rzekome błędy. Merytoryczne przesłanki prawidłowego zapisania leków to około 10-ciu koodeterminant, które w swojej decyzji przekładającej się na brzęczącą monetę musi wziąć pod uwagę lekarz. A to wskazania wynikające z charakterystyki produktu leczniczego, a to wskazania off label (poza tą charakterystyką), a to wielkość opakowania leku (tak, ceny są zróżnicowane w zależności od ilości leku w opakowaniu), a to szczególne uprawnienia i przywileje samych podopiecznych, a to limit substancji czynnej wedle dawkowania, na określony przedział czasu itd. itp. Uczyniono z nas zdalnie kierowane cyborgi, ogłupienie totalne, – jak więc pytam w tej sytuacji kształtować relację lekarz – chory wedle zasad i kanonów, jakie przekazali nam nasi nauczyciele? Mamy bezduszną, pozbawioną jakiejkolwiek empatii relację świadczeniodawcy ze świadczeniobiorcą, bo tak nas skanalizował system. Jeżeli my, profesjonalni pracownicy ochrony zdrowia nie zmienimy tego, to nadal cierpieć będą chorzy, a bezradna ręka na próżno szukać będzie w kieszeni pieniędzy na opłacenie recept. Polacy „zjadają” za dużo leków. Rocznie wykupują 1 mld opakowań. Do tego dokupują suplementy diety i leki dostępne w aptece poza receptą. To zjawisko mnie przeraża, przy czym, my lekarze też nie jesteśmy bez winy. Nie mamy czasu, aby komunikować się między sobą, konsultować chorego, moderacyjnie chronić chorego przed toksycznym działaniem nadmiernej ilości leków, ich niekorzystnymi interakcjami w organizmie chorego, czy niepożądanymi skutkami ubocznymi ich działania. To wszystko przypomina rozsypaną mozaikę, każdy z nas coś tam zapisuje w dobrej wierze z chęci pomocy choremu, ale nie ma tej wiedzy ile i czego pacjent w danym momencie zażywa. Powtarzam nie mamy czasu telefonować do siebie na okrągło, gdyż musimy leczyć, a chorzy czekają. W to wszystko wrobił nas wadliwy system, który na barki lekarza przeniósł całą odpowiedzialność za chorego, także finansową, odciążając administrację w ochronie zdrowia. Niestety, nie jesteśmy po tej samej stronie, a szkoda, pacjent zyskałby na tym wiele, także finansowo. Nie można nie mieć pretensji także do farmaceutów, którzy obligowani swoimi przepisami doszukują się błędów nieistniejących w zapisie recepty, nie dzielą, chociaż powinni, opakowań na części wedle ordynacji lekarskiej, a zdarza się, że gdy emeryt nie wykupuje przepisanych leków z uwagi na wysoką cenę, namawiają w aptece na zakup suplementów, które przecież nie leczą. Jak wytłumaczyć choremu, że nawet za lek zapisany jako bezpłatny musi zapłacić? Emeryci gremialnie przyznają, że wydają na leki 2-3 tys. zł rocznie, bo skoro znajoma lekarka mówiła, że lepiej nie stosować tych zamienników, jak mogą być tak samo dobre, skoro są tańsze, a przecież lekarz wie co zapisuje. Chorzy oczekują zmian, ulżenia po kieszeni, ale nie wierzą, że te zmiany nastąpią szybko. My też nie.

 

Przy wyniku ponad 20 pkt ze względu na wysokie ryzyko cukrzycy zgłoś się do diabetologa w celu weryfikacji.

Nasze pasje i zainteresowania

Nasze biebrzańskie peregrynacje - in memoriam

Bagna i torfowiska Biebrzy, jej fauna i flora unikatowe w skali świata, depozyt natury dla przyszłych pokoleń. Wszechobecna komercja nieproszona i nachalna wciska się zewsząd za sprawą ludzi, którzy posiadając pieniądze uważają, że są koroną stworzenia. Zatem wszystko im wolno i wszystko im się należy. Obca im jest zasada życia, jaką na 300 lat przed Chrystusem wyartykułował Epikur: umiarkowanie uważamy za największe dobro nie dlatego, abyśmy w ogóle mieli poprzestawać na małym, ale dlatego, żebyśmy nauczyli się żyć skromnie w przeświadczeniu, że najlepiej korzystają z dóbr ci, którzy ich najmniej pożądają. Uczmy się cieszyć każdą chwilą, która nie jest bolesna… Chciałoby się rzec: co za czasy, co za ludzie. Czasami nie mogę oprzeć się wrażeniu, że żyjemy w eschatonie.

Więcej…

Listy Pliniusza Młodszego do Kalpurni I w.n.e. (z cyklu oblicza mistrzów)

…Pliniusz zapewnia swoją Kalpurnię. Piszesz, że moja nieobecność niemało Cię dręczy, a jedyną pociechę w tym znajdujesz, że zamiast mnie masz moje zwoje i nieraz nawet kładziesz je na tym miejscu, gdzie ja sam przebywałem. Dobrze mi, że mnie szukasz, miło, że zadowalasz się taką pociechą.

Więcej…

List Gustawa Flauberta do Colet (z cyklu oblicza mistrzów)

…mężczyzna kochający swą praczkę będzie z nią zaznawał rozkoszy, mimo iż będzie wiedział, że jest głupia; ale jeżeli kobieta kocha prostaka, jest to zapoznany geniusz, dusza wybrana itd., tak iż wskutek tej wrodzonej skłonności do zezowania nie widzą one prawdy, gdy ją się spotyka, ani piękna tam, gdzie ono się znajduje.

Więcej…

List Wolfganga Amadeusza Mozarta do Konstancji (z cyklu oblicza mistrzów)

Tymczasem wszystkiego dobrego - korzystaj ze swojego
błazna stołowego, ale myśl o mnie, mów o mnie i kochaj
mnie zawsze tak, jak ja zawsze będę kochał moją
Stanzi-Marini i jej... Stu!... knaller..., paller..., sznip..., sznap...,
sznur..., sznepperl..., snai!

Więcej…

Lili Marleen – szlagier czasu strasznej wojny

Norbert Schultze skomponował muzykę do piosenki „Lili Marleen” w 1938 roku do tekstu Hansa Leipa z 1915 r. Piosenka stała się wielkim przebojem muzycznym w czasie II wojny światowej. Zawdzięczała go nie tylko własnej urodzie, ale i ekspresyjnemu wykonaniu aktorki niemieckiej o obywatelstwie amerykańskim - Marleny Dietrich, występującej dla żołnierzy amerykańskich.

Więcej…

Dietetyka

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.2

Tłuszcze należy spożywać w ograniczonych ilościach. Ich głównym źródłem powinny być oleje roślinne i margaryny miękkie. Oliwa z oliwek i olej rzepakowy zawierają jedno-nienasycone kwasy tłuszczowe, mogą być więc spożywane na surowo lub stosowane do obróbki termicznej potraw. Olej słonecznikowy i sojowy to źródło wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego powinny być spożywane jedynie na surowo. Nie zaleca się spożywania smalcu i słoniny. Zawartość tłuszczu w diecie chorego na cukrzycę powinna dostarczyć 30–35% wartości energetycznej diety. Tłuszcze nasycone powinny stanowić mniej niż 10% wartości energetycznej diety.

Więcej…

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.1

Stanowisko lekarzy jest takie, że żywienie chorych z cukrzycą opiera się na zasadach racjonalnego żywienia ludzi zdrowych. Normy dziennego zapotrzebowania na energię, podstawowe składniki odżywcze, a także witaminy i składniki mineralne są opracowane i od dawna dostępne. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, gdzie szacunkowo (dawnej mówiło się „na oko”) można ocenić na podstawie menu dziennego, mianowicie jaka była kaloryczność dzienna, czy nie za duża w stosunku do spalania cukru przez organizm i czy niezbędne składniki tj, główne grupy pokarmowe (białka, tłuszcze i właśnie węglowodany złożone) makro i mikroelementy, witaminy i woda zostały w należny sposób uzupełnione.

Więcej…

Nadmiar przeciwutleniaczy może szkodzić

Większość doniesień prasowych podkreśla pozytywne skutki zjadania przeciwutleniaczy. Dzieję się tak, gdy naszym głównym źródłem przeciwutleniaczy jest żywność. Jeżeli jednak przesadzimy z przyjmowaniem przeciwutleniaczy jako suplementów, może to wywołać również negatywne skutki – donoszą naukowcy z Kansas State University. Badacze sprawdzali możliwość poprawienia metabolizmu mięśni szkieletowych, poprzez wykorzystanie przeciwutleniaczy. Paradoksalnie okazało się, że zbyt duża dawka przeciwutleniaczy daje efekt odwrotny. Przeciwutleniacze usuwając ze środowiska nadtlenek wodoru, który co prawda jest silnym utleniaczem, ale z drugiej strony wspomaga rozszerzanie się małych naczyń krwionośnych.

Więcej…

Jeszcze raz o żywieniu z epoki paleolitu

Bardzo interesującym zjawiskiem jest rozwój ruchu paleo, którego zwolennicy odrzucają oficjalny paradygmat medyczno-żywieniowy i jego narzędzia badawcze, jako błędne z antropologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia.

Więcej…

Zdrowe odżywianie – krytycznie

Zalecenia dotyczące tzw. „zdrowego odżywiania” wyrządziły ludziom wiele złego, a współczesna nauka o żywieniu stwarza jedynie pozory naukowości. Historia zmagań konkurencyjnych paradygmatów: hipotezy węglowodanowej i hipotezy tłuszczowo-cholesterolowej w leczeniu chorób cywilizacyjnych jest pouczająca. Ta pierwsza wywiedziona z badań nad otyłością, koncentrowała się nad szkodliwą rolą węglowodanów, których nadmiar w diecie powoduje problemy z przemianą materii i w rezultacie otyłość i cukrzycę typu 2 – oraz przyczynia się do wielu schorzeń cywilizacyjnych. Hipoteza tłuszczowo-cholesterolowa jest jej zaprzeczeniem. Wywiedziona z poszukiwań przyczyn choroby wieńcową za problemy zdrowotne obwinia tłuszcze, szczególnie tłuszcze nasycone. To one mają wywoływać choroby serca, bo podnoszą poziom „złego” cholesterolu oraz powodują otyłość (teoria bilansu energetycznego).

Więcej…

Licznik odwiedzin

737306
dzisiajdzisiaj12
wczorajwczoraj135
w tym tygodniuw tym tygodniu487
w tym miesiącuw tym miesiącu1635