Przyszło nowe. Złożone konfekcje metforminy z gliptyną

Zaprezentowano nam nowy złożony lek doustny, połączenie wildagliptyny z metforminą o nazwie Eucreas. Z wykresu wynika, że porównanie działania glimepirydu w dawce 6 mg z wildagliptyną 2x50mg ujawniło, że po 16 tygodniach stosowania tych leków, glimepiryd wykazał większe obniżenie HbA1c w typie 2 cukrzycy niż gliptyna (6,8% po wildapliptynie  i do 6,6% po glimepirydzie).

Wziąwszy pod uwagę pułap HbA1c z jakiego startowano do badania tych leków w typie 2 tj<7,5%, to wydaje się, że różnice klinicznie zupełnie nieistotne w zakresie korzyści dla chorego, kosztowały w przypadku zastosowania glimeprydu 10x mniej. Dodatkowo, obniżenie ciężaru ciała po rocznym stosowaniu wildagliptyny w odniesieniu do SU wynosiło -0,3kg, dla SU +3,4kg. Podczas gdy u większości naszych podopiecznych z otyłością i zespołem metablicznym, należałoby średnio odtłuścić ciało w zakresie 15% aktualnej masy ciała, aby w ogóle osiągnięcie jakichkolwiek bliższych celów leczniczych było możliwe, to roczny efekt po wildagliptynie przemawia za wnioskiem, że inhibitory DPP-4 nie pomagają w tym zakresie mimo prób wprowadzania równolegle pozafarmakologicznych metod odchudzania. Jednocześnie podkreślanie, jako cnotę faktu, że oto wildagliptyna jest jedyną gliptyną, którą można zażywać 2x/dobę, jest odwróceniem kota ogonem. Wiadomo, że przy 2 tabletkach na dobę compliance (zażywanie leków zgodne z ordynacją lekarską) jest mniejsze niż przy jednej tabletce na dobę. Warto też dodać, że w niektórych badaniach wildagliptyna wykazała wyższość nad placebo dopiero w okolicznościach, kiedy dodano metforminę. USA jak dotychczas są jedynym krajem, gdzie zarejestrowano wildagliptynę w monoterapii. Są to następne dowody na to, że leki te stanowiące nowość i komplementarne działanie wpisujące się w pewien sposób w patogenetyczny wywód choroby cukrzycowej typu 2 nie są żadnym przełomem w leczeniu, wbrew temu jak opiniują osoby opiniotwórcze w Polsce. Pomijam już fakt, że SU pozostają w leczeniu zespołu metabolicznego z cukrzycą ponad 60 lat, gliptyny 6 lat, weźmy ten fakt pod uwagę, zanim do efektów ubocznych i przeciwwskazań dopiszemy inne, jakie (jak znam życie) nieuchronnie nastąpią. Wobec tak wielu wątpliwości nie wydaje się, aby leki inkretynowe stanowiły przełom w leczeniu cukrzycy typu 2. Na liście refundacyjnej od 11.2012. nadal nie ma tych leków. Dla przykładu:

Wildagliptyna (Galvus); 56 tabl a 50mg; kosztuje chorego w aptece za receptą 189,89zł/miesiąc

Wildagliptyna+Metformina (Eucreas) 60 tabl to koszt dla chorego 181,81zł/ miesiąc

Sitagliptyna (Januvia); 28 tabl a 0,1 kosztuje chorego 169,69 zł/miesiąc

Sitagliptyna (Xelevia); 28 tabl a 0,1 kosztuje chorego 169,69 zł też za miesięczną kurację

Saxagliptyna (Onglyza) 30 tabl a 5mg kosztuje chorego w aptece za receptą 227.99 zł przy możliwych skutkach ubocznych, bardzo często: nadmierny spadek poziomu cukru we krwi. Często: zakażenia górnych dróg oddechowych, układu moczowego, błony śluzowej żołądka i jelit, zatok nosa; bóle i zawroty głowy, zmęczenie, wymioty, bóle mięśni.   Występowanie po zastosowaniu leku takich działań niepożądanych jak np.: zawroty głowy, może stwarzać niebezpieczeństwo związane z prowadzeniem pojazdów oraz obsługą maszyn.

Zatem trochę umiaru i powściągliwości drodzy państwo, którzy uzurpujecie sobie prawo do jedynie słusznego opiniowania, co jest dobre dla chorego. Czy zawsze PTD musi być tubą ADA? Miałem kilkunastu chorych na tego typu lekach, obecnie już tylko kilku. Pomijam wskaźnik koszt skuteczność, który jest absolutnie nie do przyjęcia. Stwarzamy naszym chorym iluzję, że za takie horrendalne pieniądze, osiągną cele lecznicze bez wysiłku, z minimalnym udziałem własnym (metody leczenia pozafarmakologicznego). Takie złudne nadzieje są niebezpieczne i przesuwają punkt ciężkości w leczeniu na ordynującego te leki lekarza. Nasuwa się wobec tego nieuchronnie dręczące pytanie, czy zachwalając te leki, jako przełom w leczeniu, rzeczywiście czynimy to wedle naszej najlepszej wiedzy i doświadczenia? Wobec tego gdzie można zapoznać się z polskimi doniesieniami z wiodących ośrodków diabetologii klinicznej, co do ich doświadczenia z inhibitorami DPP-4?