ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Ubożsi mają gorsze zdrowie, gorsze zdrowie to niższy poziom życia

Ubożsi mają gorsze zdrowie, gorsze zdrowie to niższy poziom życia z powodu niższych dochodów. Niskie dochody i status społeczny oznaczają prawie zawsze gorszy stan zdrowia.

Zatem jak w tej sentencji, że bogatemu nawet diabeł dzieci kołysze, a biednemu to i wiatr w oczy dmucha. Ludzie zamożniejsi, także w naszym kraju, lepiej się czują i rzadziej chodzą do lekarza. Czy to oznacza, że nasza porada dla podopiecznych o niskim statusie materialnym i starszych wiekiem (a takich mamy najwięcej), aby zmieniali styl życia na bardziej prozdrowotny jest tylko „myśleniem życzeniowym” o zdrowiu i chorobach? Po części tak, jeżeli się weźmie pod uwagę, że większość moich respondentów twierdzi, że zdrowy styl życia więcej kosztuje (droższe jedzenie, czas wolny na rekreację, dłuższy sen, mniej negatywnych napięć emocjonalnych, więcej czasu na przyjemności życiowe i profilaktykę). Rzeczywiście, większość osób o niskiej stopie życiowej i wykształceniu niewiele wie o zdrowym żywieniu, suplementach diety, żywności funkcjonalnej, rekreacji, rewitalizacji. Pozostali, jeżeli nawet wiedzą, co te pojęcia oznaczają nie potrafią tej wiedzy przełożyć na własne życie, często czują się bezradni i osaczeni problemami dnia codziennego w takim stopniu, że nie mogą nawet marzyc o „lepszym”, czyli zdrowszym życiu. Niektórzy z nich dowcipnie, ale i z goryczą konkludują, że nie pijąc i nie paląc też umrzemy, tylko trochę zdrowiej. Lekarz praktyk spostrzega to od innej strony. Pacjentom nisko sytuowanym brakuje nie tylko wiedzy, ale chęci, umiejętności i determinacji w podejmowaniu wysiłków dla ulepszenia swojego życia. Wiedzieć, chcieć, móc i potrafić, te określenia nie są dla nich ze sobą spójne, jawią się jako rozsypana mozaika abstrakcji, którymi nie warto sobie zaprzątać głowy. Nieczęsto chcą słuchać moich porad, że dla przykładu zdrowe jedzenie, wcale nie musi drożej kosztować, że warto zainwestować w swoje zdrowie, bo to, co będzie z nimi w sensie status quo zdrowotnego za lat dziesięć rozgrywa się na scenie zwanej życiem tu i teraz. Kiedy sięgam do wyników analiz ile kosztuje zmiana behawioru (zachowań na bardziej zdrowotne) w społeczeństwach wysoko rozwiniętych, to okazuje się, że jest to droższe od np. podawania codziennie leku zarejestrowanego lub nie do prewencji chorób cywilizacyjnych (otyłość, nadciśnienie, cukrzyca, miażdżyca, nowotwory). Podać pigułkę na każdy objaw, uśmierzyć dolegliwości, kto by się przejmował tym, co będzie w przyszłości, kiedy i tak nasi podopieczni są niereformowalni. Medycyna prewencyjna praktycznie nie istnieje, to zawracanie kijem Wisły – tak sądzi wielu lekarzy i tak tkwimy w miejscu, w przeświadczeniu, że i tak nie da się nic zmienić. Myślenie o medycynie praktycznej przebiega jakby dwutorowo, z jednej strony, co światlejsi medycy starają się swój entuzjazm, co do zdrowotnego stylu życia zaszczepić pacjentom, ponieważ sami tak żyją i mogą jako osoby opiniotwórcze dać przykład swoją postawą i wizerunkiem jak żyć, aby starość nie była koszmarem. Z drugiej strony równie liczna grupa uznaje wprawdzie, że warto byłoby tak żyć, ale jest to nierealne i oparte na fałszywych przesłankach. Dają liczne przykłady (X,Y,Z tak żyli jak mówisz, ale to nie zmieniło ich losu). Zazwyczaj w moim mniemaniu są to nieliczne wyjątki od reguły potwierdzające, że jednak warto zmieniać swoje życie na zdrowsze i sprowadza się to zazwyczaj do pytania z mojej strony, czy są gotowi aby coś zmienić w swoim życiu, a będzie to wymagało siły woli i wyrzeczeń? Godzą się nieliczni. Reszta chce programu minimum, „aby, aby panie doktorze”. Mam wielkie trudności z przełamywaniem tego stereotypu i często odnoszę wrażenie, że najlepszą inwestycją byłoby doinwestowanie tych podopiecznych skromna sumą może 2 – 3 tysiące zł. Tak panie doktorze, wówczas mógłbym przystać na wszelka współpracę, ale teraz pan wybaczy proszę o leki, albo kwitek do POZ skoro tak długo trwać musi u pana ta wizyta. Itd., itp.

 

Przy wyniku ponad 20 pkt ze względu na wysokie ryzyko cukrzycy zgłoś się do diabetologa w celu weryfikacji.

Nasze pasje i zainteresowania

Nasze biebrzańskie peregrynacje - in memoriam

Bagna i torfowiska Biebrzy, jej fauna i flora unikatowe w skali świata, depozyt natury dla przyszłych pokoleń. Wszechobecna komercja nieproszona i nachalna wciska się zewsząd za sprawą ludzi, którzy posiadając pieniądze uważają, że są koroną stworzenia. Zatem wszystko im wolno i wszystko im się należy. Obca im jest zasada życia, jaką na 300 lat przed Chrystusem wyartykułował Epikur: umiarkowanie uważamy za największe dobro nie dlatego, abyśmy w ogóle mieli poprzestawać na małym, ale dlatego, żebyśmy nauczyli się żyć skromnie w przeświadczeniu, że najlepiej korzystają z dóbr ci, którzy ich najmniej pożądają. Uczmy się cieszyć każdą chwilą, która nie jest bolesna… Chciałoby się rzec: co za czasy, co za ludzie. Czasami nie mogę oprzeć się wrażeniu, że żyjemy w eschatonie.

Więcej…

Listy Pliniusza Młodszego do Kalpurni I w.n.e. (z cyklu oblicza mistrzów)

…Pliniusz zapewnia swoją Kalpurnię. Piszesz, że moja nieobecność niemało Cię dręczy, a jedyną pociechę w tym znajdujesz, że zamiast mnie masz moje zwoje i nieraz nawet kładziesz je na tym miejscu, gdzie ja sam przebywałem. Dobrze mi, że mnie szukasz, miło, że zadowalasz się taką pociechą.

Więcej…

List Gustawa Flauberta do Colet (z cyklu oblicza mistrzów)

…mężczyzna kochający swą praczkę będzie z nią zaznawał rozkoszy, mimo iż będzie wiedział, że jest głupia; ale jeżeli kobieta kocha prostaka, jest to zapoznany geniusz, dusza wybrana itd., tak iż wskutek tej wrodzonej skłonności do zezowania nie widzą one prawdy, gdy ją się spotyka, ani piękna tam, gdzie ono się znajduje.

Więcej…

List Wolfganga Amadeusza Mozarta do Konstancji (z cyklu oblicza mistrzów)

Tymczasem wszystkiego dobrego - korzystaj ze swojego
błazna stołowego, ale myśl o mnie, mów o mnie i kochaj
mnie zawsze tak, jak ja zawsze będę kochał moją
Stanzi-Marini i jej... Stu!... knaller..., paller..., sznip..., sznap...,
sznur..., sznepperl..., snai!

Więcej…

Lili Marleen – szlagier czasu strasznej wojny

Norbert Schultze skomponował muzykę do piosenki „Lili Marleen” w 1938 roku do tekstu Hansa Leipa z 1915 r. Piosenka stała się wielkim przebojem muzycznym w czasie II wojny światowej. Zawdzięczała go nie tylko własnej urodzie, ale i ekspresyjnemu wykonaniu aktorki niemieckiej o obywatelstwie amerykańskim - Marleny Dietrich, występującej dla żołnierzy amerykańskich.

Więcej…

Dietetyka

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.2

Tłuszcze należy spożywać w ograniczonych ilościach. Ich głównym źródłem powinny być oleje roślinne i margaryny miękkie. Oliwa z oliwek i olej rzepakowy zawierają jedno-nienasycone kwasy tłuszczowe, mogą być więc spożywane na surowo lub stosowane do obróbki termicznej potraw. Olej słonecznikowy i sojowy to źródło wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego powinny być spożywane jedynie na surowo. Nie zaleca się spożywania smalcu i słoniny. Zawartość tłuszczu w diecie chorego na cukrzycę powinna dostarczyć 30–35% wartości energetycznej diety. Tłuszcze nasycone powinny stanowić mniej niż 10% wartości energetycznej diety.

Więcej…

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.1

Stanowisko lekarzy jest takie, że żywienie chorych z cukrzycą opiera się na zasadach racjonalnego żywienia ludzi zdrowych. Normy dziennego zapotrzebowania na energię, podstawowe składniki odżywcze, a także witaminy i składniki mineralne są opracowane i od dawna dostępne. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, gdzie szacunkowo (dawnej mówiło się „na oko”) można ocenić na podstawie menu dziennego, mianowicie jaka była kaloryczność dzienna, czy nie za duża w stosunku do spalania cukru przez organizm i czy niezbędne składniki tj, główne grupy pokarmowe (białka, tłuszcze i właśnie węglowodany złożone) makro i mikroelementy, witaminy i woda zostały w należny sposób uzupełnione.

Więcej…

Nadmiar przeciwutleniaczy może szkodzić

Większość doniesień prasowych podkreśla pozytywne skutki zjadania przeciwutleniaczy. Dzieję się tak, gdy naszym głównym źródłem przeciwutleniaczy jest żywność. Jeżeli jednak przesadzimy z przyjmowaniem przeciwutleniaczy jako suplementów, może to wywołać również negatywne skutki – donoszą naukowcy z Kansas State University. Badacze sprawdzali możliwość poprawienia metabolizmu mięśni szkieletowych, poprzez wykorzystanie przeciwutleniaczy. Paradoksalnie okazało się, że zbyt duża dawka przeciwutleniaczy daje efekt odwrotny. Przeciwutleniacze usuwając ze środowiska nadtlenek wodoru, który co prawda jest silnym utleniaczem, ale z drugiej strony wspomaga rozszerzanie się małych naczyń krwionośnych.

Więcej…

Jeszcze raz o żywieniu z epoki paleolitu

Bardzo interesującym zjawiskiem jest rozwój ruchu paleo, którego zwolennicy odrzucają oficjalny paradygmat medyczno-żywieniowy i jego narzędzia badawcze, jako błędne z antropologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia.

Więcej…

Zdrowe odżywianie – krytycznie

Zalecenia dotyczące tzw. „zdrowego odżywiania” wyrządziły ludziom wiele złego, a współczesna nauka o żywieniu stwarza jedynie pozory naukowości. Historia zmagań konkurencyjnych paradygmatów: hipotezy węglowodanowej i hipotezy tłuszczowo-cholesterolowej w leczeniu chorób cywilizacyjnych jest pouczająca. Ta pierwsza wywiedziona z badań nad otyłością, koncentrowała się nad szkodliwą rolą węglowodanów, których nadmiar w diecie powoduje problemy z przemianą materii i w rezultacie otyłość i cukrzycę typu 2 – oraz przyczynia się do wielu schorzeń cywilizacyjnych. Hipoteza tłuszczowo-cholesterolowa jest jej zaprzeczeniem. Wywiedziona z poszukiwań przyczyn choroby wieńcową za problemy zdrowotne obwinia tłuszcze, szczególnie tłuszcze nasycone. To one mają wywoływać choroby serca, bo podnoszą poziom „złego” cholesterolu oraz powodują otyłość (teoria bilansu energetycznego).

Więcej…

Licznik odwiedzin

735174
dzisiajdzisiaj162
wczorajwczoraj110
w tym tygodniuw tym tygodniu430
w tym miesiącuw tym miesiącu3279