ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski

specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii


dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady dietetyka w zakresie chorób cywilizacyjnych

Zapisy nr tel.: 602-395-601

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

ul. Zgierska 2/8, 91-002 Łódź


dr n. med. Zygmunt Trojanowski
specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii

dietetyk - Urszula Sobiecka-Trojanowska
porady w zakresie chorób cywilizacyjnych

PRYWATNY GABINET LEKARSKI

Mamy się bać fruktozy?

Fruktoza i glukoza, chociaż są dwoma różnymi cukrami prostymi, to w naturalnych produktach żywnościowych występują łącznie. Małe ilości fruktozy, te dostarczane wraz z owocami i warzywami, nie stanowią zagrożenia. Badania wskazują nawet, że niewielkie dawki czystej fruktozy mogą być pomocne w stabilizacji stężeń glukozy we krwi. Problemem zatem nie jest sama fruktoza wbrew temu, co pisze dr Magda Magierowska–Szymczyk, lecz duże ilości w pokarmie przekraczające zdolność organizmu do jej metabolizowania. Co więcej udowodniono, że określone dawki fruktozy mają korzystny wpływ na gospodarkę węglowodanową organizmu. U osób z cukrzycą typu 2, dodatek małej ilości fruktozy w trakcie testu tolerancji glukozy, poprawia odpowiedź na glukozę. Fruktoza ukryta w produktach spożywczych i przez to spożywana w dużych ilościach faktycznie sprzyja tyciu, nadprodukcji lipidów, wzrostowi ciśnienia i podwyższa poziom kwasu moczowego we krwi. Fruktoza ma swoje receptory na powierzchni komórek β trzustki i na równi z glukozą stymuluje produkcję insuliny. Rozpoznawana przez trzustkę fruktoza z pokarmu tak jak i glukoza wzmaga produkcję insuliny, a nadmierne jej wydzielanie prowadzi do otyłości i insulinooporności. W normalnych warunkach fruktoza ulega przemianie do glukozy, glikogenu i w małych ilościach do trójglicerydów. Ma jednak także korzystne właściwości: ma zdecydowanie wolniejsze wchłanianie w porównaniu z innymi cukrami prostymi, zatem nie powoduje znacznego wzrostu stężenia glukozy we krwi. Jej indeks glikemiczny wynosi 20. Jej kaloryczność jest taka sama jak glukozy, 1g fruktozy dostarcza 4 kcal. Moc słodzenia jest zdecydowanie większa niż sacharozy (dwucukier z cukiernicy). Dla uzyskania tego samego stopnia słodkości produktu spożywczego dodaje się o 40% mniej fruktozy niż cukru buraczanego czy trzcinowego. Dlatego jest powszechnie używana do słodzenia napojów gazowanych i wielu przemysłowych produktów spożywczych. Ma tę właściwość fizykochemiczną, że poprawia także ich teksturę. Fruktozą słodzi się napoje owocowe, mleczne, alkoholowe, mrożone owoce, konfitury, galaretki, lody i inne desery oraz przetwory owocowe i warzywne. Wykorzystuje się ją do produkcji czekolad i wyrobów czekoladowych, a także słodkich wypieków na skalę przemysłową. Równolegle do tych rewelacji znanych od 15 lat, że fruktoza w nadmiarze jest niekorzystna dla stanu zdrowia, w 24 godzinnym sklepie internetowym sprzedawana jest, jako „bezpieczny cukier dla diabetyków” po 500g w dużych ilościach i nikt nie zawraca sobie głowy, że są dobre i złe strony działania fruktozy. Główne źródła fruktozy w żywności w kolejności od najbardziej obfitujących we fruktozę syrop kukurydziany cukier stołowy – kombinacja 50%/50% fruktozy i glukozy, cukier brązowy, cukier klonowy, cukier trzcinowy, melasa, miód, skoncentrowane soki owocowe. Tak więc, owoce i warzywa nie są głównym źródłem fruktozy w diecie. W wielu produktach fruktoza występuje razem z glukozą w sposób naturalny i nie można ich rozdzielić. Pozyskiwany na skalę przemysłową syrop kukurydziany z przewagą fruktozy jest dodawany do bardzo wielu przetwarzanych produktów spożywczych, np. płatków śniadaniowych, napojów gazowanych, czy soków owocowych. Produkty z fruktozą po prostu smakują lepiej i zawsze znajdą nabywców. Nie zaspakajają one jednak głodu na dłuższy czas, gdyż nie są tak efektywne w stymulowaniu leptyny i greliny – hormonów „sytości” i nie zaspakajają głodu, tak jak np. skrobia. Wiemy to także z życia, że dzieci, które często piją napoje słodzone i soki są grubsze niż te, które ich nie piją, a jedzą taką samą ilości kalorii. Owoce obfitujące w naturalną fruktozę to: jabłko, banan, wiśnie, mango, pomarańcze, ananas, arbuz. Czy mamy eliminować te owoce ze swojego pożywienia? Czy cukrzycy muszą się ich wyrzekać? Na pewno nie, w straszeniu chorych należy zachować jakiś umiar. Kilka artykułów na ten temat, jakie się ukazały, jako doniesienia w portalu diabetologia online.pl adresowanych do lekarzy jednego autora dyskredytują fruktozę i spychają ją na ławę oskarżonych jako wielkie zło żywieniowe, a tak nie jest. Należy pamiętać, że fruktoza jest oligosacharydem pozyskiwanym z produktów naturalnych, zatem nie jest cukrem sztucznie chemicznie skrojonym i trudno byłoby ją oddzielić od glukozy. Tak na marginesie, przychodzi na myśl sentencja: nie czas ratować róży, gdy płoną lasy. Wystarczy pójść na bałucki rynek w Łodzi, aby skonstatować z przerażeniem jak wiele „śmieciowych” słodzików sprzedaje się nadal. Oto cyklamaty w połączeniu z aspartamem i acesulfamem–c są na wielu stoiskach, a przecież w wielu krajach UE są zabronione, jako potencjalnie rakotwórcze. Wygląda na to, że zapasy są nielegalnie sprowadzane do Polski, gdzie tego rynku nikt nie kontroluje. Problem dopuszczalnych i zabronionych „namiastek” cukru (niekalorycznych o dużej mocy słodzenia) wydaje mi się o wiele ważniejszy niż dywagacje nad szkodliwością fruktozy. 

Przy wyniku ponad 20 pkt ze względu na wysokie ryzyko cukrzycy zgłoś się do diabetologa w celu weryfikacji.

Nasze pasje i zainteresowania

Nasze biebrzańskie peregrynacje - in memoriam

Bagna i torfowiska Biebrzy, jej fauna i flora unikatowe w skali świata, depozyt natury dla przyszłych pokoleń. Wszechobecna komercja nieproszona i nachalna wciska się zewsząd za sprawą ludzi, którzy posiadając pieniądze uważają, że są koroną stworzenia. Zatem wszystko im wolno i wszystko im się należy. Obca im jest zasada życia, jaką na 300 lat przed Chrystusem wyartykułował Epikur: umiarkowanie uważamy za największe dobro nie dlatego, abyśmy w ogóle mieli poprzestawać na małym, ale dlatego, żebyśmy nauczyli się żyć skromnie w przeświadczeniu, że najlepiej korzystają z dóbr ci, którzy ich najmniej pożądają. Uczmy się cieszyć każdą chwilą, która nie jest bolesna… Chciałoby się rzec: co za czasy, co za ludzie. Czasami nie mogę oprzeć się wrażeniu, że żyjemy w eschatonie.

Więcej…

Listy Pliniusza Młodszego do Kalpurni I w.n.e. (z cyklu oblicza mistrzów)

…Pliniusz zapewnia swoją Kalpurnię. Piszesz, że moja nieobecność niemało Cię dręczy, a jedyną pociechę w tym znajdujesz, że zamiast mnie masz moje zwoje i nieraz nawet kładziesz je na tym miejscu, gdzie ja sam przebywałem. Dobrze mi, że mnie szukasz, miło, że zadowalasz się taką pociechą.

Więcej…

List Gustawa Flauberta do Colet (z cyklu oblicza mistrzów)

…mężczyzna kochający swą praczkę będzie z nią zaznawał rozkoszy, mimo iż będzie wiedział, że jest głupia; ale jeżeli kobieta kocha prostaka, jest to zapoznany geniusz, dusza wybrana itd., tak iż wskutek tej wrodzonej skłonności do zezowania nie widzą one prawdy, gdy ją się spotyka, ani piękna tam, gdzie ono się znajduje.

Więcej…

List Wolfganga Amadeusza Mozarta do Konstancji (z cyklu oblicza mistrzów)

Tymczasem wszystkiego dobrego - korzystaj ze swojego
błazna stołowego, ale myśl o mnie, mów o mnie i kochaj
mnie zawsze tak, jak ja zawsze będę kochał moją
Stanzi-Marini i jej... Stu!... knaller..., paller..., sznip..., sznap...,
sznur..., sznepperl..., snai!

Więcej…

Lili Marleen – szlagier czasu strasznej wojny

Norbert Schultze skomponował muzykę do piosenki „Lili Marleen” w 1938 roku do tekstu Hansa Leipa z 1915 r. Piosenka stała się wielkim przebojem muzycznym w czasie II wojny światowej. Zawdzięczała go nie tylko własnej urodzie, ale i ekspresyjnemu wykonaniu aktorki niemieckiej o obywatelstwie amerykańskim - Marleny Dietrich, występującej dla żołnierzy amerykańskich.

Więcej…

Dietetyka

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.2

Tłuszcze należy spożywać w ograniczonych ilościach. Ich głównym źródłem powinny być oleje roślinne i margaryny miękkie. Oliwa z oliwek i olej rzepakowy zawierają jedno-nienasycone kwasy tłuszczowe, mogą być więc spożywane na surowo lub stosowane do obróbki termicznej potraw. Olej słonecznikowy i sojowy to źródło wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, dlatego powinny być spożywane jedynie na surowo. Nie zaleca się spożywania smalcu i słoniny. Zawartość tłuszczu w diecie chorego na cukrzycę powinna dostarczyć 30–35% wartości energetycznej diety. Tłuszcze nasycone powinny stanowić mniej niż 10% wartości energetycznej diety.

Więcej…

Ogólne zasady żywienia w cukrzycy cz.1

Stanowisko lekarzy jest takie, że żywienie chorych z cukrzycą opiera się na zasadach racjonalnego żywienia ludzi zdrowych. Normy dziennego zapotrzebowania na energię, podstawowe składniki odżywcze, a także witaminy i składniki mineralne są opracowane i od dawna dostępne. Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, gdzie szacunkowo (dawnej mówiło się „na oko”) można ocenić na podstawie menu dziennego, mianowicie jaka była kaloryczność dzienna, czy nie za duża w stosunku do spalania cukru przez organizm i czy niezbędne składniki tj, główne grupy pokarmowe (białka, tłuszcze i właśnie węglowodany złożone) makro i mikroelementy, witaminy i woda zostały w należny sposób uzupełnione.

Więcej…

Nadmiar przeciwutleniaczy może szkodzić

Większość doniesień prasowych podkreśla pozytywne skutki zjadania przeciwutleniaczy. Dzieję się tak, gdy naszym głównym źródłem przeciwutleniaczy jest żywność. Jeżeli jednak przesadzimy z przyjmowaniem przeciwutleniaczy jako suplementów, może to wywołać również negatywne skutki – donoszą naukowcy z Kansas State University. Badacze sprawdzali możliwość poprawienia metabolizmu mięśni szkieletowych, poprzez wykorzystanie przeciwutleniaczy. Paradoksalnie okazało się, że zbyt duża dawka przeciwutleniaczy daje efekt odwrotny. Przeciwutleniacze usuwając ze środowiska nadtlenek wodoru, który co prawda jest silnym utleniaczem, ale z drugiej strony wspomaga rozszerzanie się małych naczyń krwionośnych.

Więcej…

Jeszcze raz o żywieniu z epoki paleolitu

Bardzo interesującym zjawiskiem jest rozwój ruchu paleo, którego zwolennicy odrzucają oficjalny paradygmat medyczno-żywieniowy i jego narzędzia badawcze, jako błędne z antropologicznego i ewolucyjnego punktu widzenia.

Więcej…

Zdrowe odżywianie – krytycznie

Zalecenia dotyczące tzw. „zdrowego odżywiania” wyrządziły ludziom wiele złego, a współczesna nauka o żywieniu stwarza jedynie pozory naukowości. Historia zmagań konkurencyjnych paradygmatów: hipotezy węglowodanowej i hipotezy tłuszczowo-cholesterolowej w leczeniu chorób cywilizacyjnych jest pouczająca. Ta pierwsza wywiedziona z badań nad otyłością, koncentrowała się nad szkodliwą rolą węglowodanów, których nadmiar w diecie powoduje problemy z przemianą materii i w rezultacie otyłość i cukrzycę typu 2 – oraz przyczynia się do wielu schorzeń cywilizacyjnych. Hipoteza tłuszczowo-cholesterolowa jest jej zaprzeczeniem. Wywiedziona z poszukiwań przyczyn choroby wieńcową za problemy zdrowotne obwinia tłuszcze, szczególnie tłuszcze nasycone. To one mają wywoływać choroby serca, bo podnoszą poziom „złego” cholesterolu oraz powodują otyłość (teoria bilansu energetycznego).

Więcej…

Licznik odwiedzin

738407
dzisiajdzisiaj175
wczorajwczoraj173
w tym tygodniuw tym tygodniu565
w tym miesiącuw tym miesiącu2736