Pamięć metaboliczna na poziomie nieuświadomionego mózgu metabolicznego – podwzgórza

Otyłość pokarmowa ma także swoje podłoże w sposobie myślenia i pamięci metabolicznej pierwszych lat życia. Osoby, które w dzieciństwie miały niedostatek żywności i brak dostępu do słodyczy i ciastek – w dorosłym życiu ich organizm sam stara się zabezpieczyć dla siebie zapasy najważniejszych składników pokarmowych jakimi są tłuszcze, węglowodany i białka.

Dzieje się to poza świadomością tych osób, gdyż cały proces ma miejsce w odpowiednich połączeniach nerwowych, na poziomie nieuświadomionego mózgu wegetatywnego za pośrednictwem licznych neuroprzekaźników (o wielkiej sile oddziaływania jednego z nich – galaniny, napisałem doniesienie). Ciężko jest wtedy pomóc takiemu pacjentowi. Może on jeść nawet bardzo niewiele, jednak i tak jego organizm będzie magazynował tyle, ile tylko będzie mógł. Jedynym wyjściem jest tzw. terapia kognitywno-behawioralna, pokazanie umysłowi i komórkom ciała, że składników pokarmowych im nie zabraknie i nie potrzeba ich wcale magazynować. Tutaj świadomość musi być skupiona na przełamaniu tego błędnego, nieuświadomionego koła tych zaburzeń metabolicznych. Inna sytuacja występuje wówczas gdy sami w sposób uświadomiony objadamy się nadmiernie i to  nasze łakomstwo jest powodem powstawania zbędnych kilogramów. Takie osoby niestety nie będą szukały żadnej pomocy, gdyż odpowiada im taki stan rzeczy, najczęściej akceptują także swój wygląd i czerpią z tego dużą przyjemność i satysfakcję. Wytwarzamy wówczas w sobie mechanizm nagradzania. Ale to już temat na inne opowiadanie. Nie przeszkadza im nadwaga i odważnie się do tego przyznają poprzez akcentowanie tego.