Dlaczego pseudonaukowcy oszukują?

Flawonoidy i polifenole zawarte w jagodach, czekoladzie, czerwonym winie, soi – szeroką rzeką docierają do nas publikacje na temat korzyści z ich jedzenia dla ograniczenia epidemii zgonów sercowo–naczyniowych czy stanów zapalnych. Niestety jeden z ważniejszych badaczy dr Dipak Das został przyłapany na fałszowaniu danych wykazujących korzystny wpływ jednego z polifenoli – resweratrolu, tak często bezkrytycznie zachwalanego przez wielu polskich klinicystów jako swoiste remedium na procesy wsteczne w tętnicach. Zawsze jest tak, kiedy ktoś z tzw. osób opiniotwórczych czy prominentnych w polskiej medycynie twierdzi na różnych forach lekarzy, że coś jest korzystne dla zdrowia i dla przykładu wyartykułowuje nazwę fabryczną tej substancji bez zająknienia i bezwstydnie, to wszyscy wiedzą, że chodzi o pieniądze. Nikt jednak z szacownego grona słuchaczy nie ma odwagi zapytać jak to się przekłada na korzyść dla polskiego pacjenta w kontekście koszt skuteczność, jak reagowali na te jedynie słuszne leki polscy pacjenci.

Nie, wszyscy traktują te werbalne reklamy leków jako słowo objawione albo udają, że wierzą w te kuglarskie sztuczki profesorów, a to już jest hipokryzja. Tak jest z resweratrolem, był najczęściej badanym związkiem chemicznym i moim zdaniem, jego stosowanie przynosi korzyści, lecz nie większe niż przypadku pozostałych polifenoli i flawonoidów. Inni autorzy oczywiście uspokajają, ale zaufanie do nich zostało poważnie nadwątlone. Zamiast stosować się do zasady non sunt multiplicanda entia sine necessitate (brzytwa Ockhama), zazwyczaj, jak się wielokrotnie przekonałem, manipulują faktami z EBM czy metaanaliz w taki sposób, aby wywołać wrażenie, że ich wątpliwa teza, którą nieubłagalnie weryfikuje czas, jest prawdziwa. Zaciemniają obraz, tworzą szum informatyczny, w nurcie którego można przemycić każdą głupotę, bowiem mało kto jest w stanie to zauważyć. O tempora, o mores! Jakich dożyliśmy czasów! Oto jeden z głównych powodów, dla których nie jeżdżę na żadne pseudonaukowe spędy, bo na samą myśl o tych bezwstydnych praktykach dostaję gęsiej skórki.

 

Znamy tysiące różnych polifenoli, jeden przyciągnął uwagę lekarzy – resweratrol, występujący głównie w czerwonym winie (brawo producenci za kreatywność) o korzystnym działaniu na układ krążenia, przeciw nowotworom i przeciw procesom starzenia. Flawonoidy należą do podklasy polifenoli: antocyjaniny, flawonole, flawanony, flawony, proantocyjanidy i izoflaowny – znajdujące się prawie wszędzie (w czarnych jagodach, czerwonym winie, truskawkach, jabłkach, czarnej herbacie, czekoladzie, owocach cytrusowych, sokach, herbacie ziołowej, czosnku, kapuście włoskiej, cebuli, szpinaku, herbacie, brokułach, pomidorach wiśniowych, mieszankach orzechowych, orzechach włoskich, w produktach sojowych i orzechach ziemnych). Badania potwierdzają hipotezę, że dieta z wysoką zawartością flawonoidów może mieć korzystny wpływ na układ krążenia. Te pozytywne opinie na temat większości z tych pokarmów pokrywają się obecnie z kategorią zdrowej żywności – warzyw i owoców (przebadano 152 rodzajów żywności pod kątem najlepiej przebadanych 5 klas flawonoidów). Wszędzie podkreśla się, że tylko względnie małe ilości pokarmów bogatych we flawonoidy mogą zmniejszać ryzyko zgonu z przyczyn sercowo–naczyniowych. Na tej stronie pisałem już, że w medycynie nie obowiązuje zasada im „niżej tym lepiej” (np. w odniesieniu do wskaźników aterogenezy) albo przeciwnie „im więcej tym lepiej” (np. flawonoidy, polifenole). Tutaj bardzo ważna informacja: nie zaleca się przyjmowania suplementów diety zawierających wspomniane flawonoidy, ponieważ nie mamy pewności, które z nich są najlepsze (jest ich kilkaset) i możemy potrzebować również innych (na zasadzie komplementarności) z pożywienia. O wiele lepiej jest przyjmować zatem te związki razem z pożywieniem. Jeżeli ktoś jest lobbystą czerwonego wina i manipuluje w tym celu faktami naukowymi, to nie zasługuje na miano naukowca. Poza tym wchodzi w kolizję z etycznym i deontologicznym kodeksem sztuki lekarskiej.